Ceny zbóż, notowania, aktualności

Minister chce cła na zboże. To grozi wzrostem cen

Minister chce cła na zboże. To grozi wzrostem cen
Minister Marek Sawicki nie chce tańszego zboża z zagranicy w Polsce. - To grozi wzrostem cen - ostrzegają ekonomiści.

Wniosek o wznowienia ochrony celnej unijnego rynku zbóż ma trafić do Komisji Europejskiej. Komisja zniosła ją jesienią ubiegłego roku.

 - Ostatnio stwierdzono zwiększony import zbóż z krajów trzecich po zaniżonej cenie. Dla naszych producentów spadek poziomu zbiorów połączony z redukcją cen oznacza zmniejszenie przychodów osiąganych z produkcji. W takiej sytuacji zgodnie z obowiązującym w Unii Europejskiej prawem może zostać wprowadzona ochrona celna - tłumaczy resort.

Ekonomiści obawiają się, że przez to ceny pójdą w górę. - Wniosek o wprowadzenie cła na zboże byłby uzasadniony w przypadku wystąpienia dużej nadwyżki, a nie w sytuacji, kiedy zbiory będą gorsze - mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomista PKPP Lewiatan i dodaje: - W Polsce potrzebne jest odbudowanie zapasów zboża, które zostały uruchomione w ubiegłym roku, żeby zahamować rosnące ceny żywności. Dlatego możemy się spodziewać, że ceny mąki, a tym samym żywności pójdą w górę.

Starczewska-Krzysztoszek zauważa, że wprowadzenie ochrony celnej na zboże to dobra decyzja dla rolników, którzy posiadają duże gospodarstwa. Za to uderzy w niewielkich rolników, którzy nie uprawiają zboża i muszą kupować np. pasze.

W Polsce żniwa będą nie najlepsze. Jak szacuje GUS, w tym roku zostanie zebranych od 23,1 mln do 23,6 mln ton zbóż. Będzie to o 7-9 proc. mniej niż w ubiegłym roku. Obecnie ceny są na umiarkowanym poziomie. Tona pszenicy kosztuje 600-650 zł. Za to w krajach Unii Europejskiej rolnicy zbiorą 296 mln ton zbóż, tj. o blisko 40 mln ton więcej niż w roku 2007.

Zbigniew Kaszuba, szef Federacji Krajowych Producentów, szacuje, że tegoroczne zbiory w Polsce ledwo pokryją zapotrzebowanie naszego kraju.

Federacja chwali decyzję ministra. - Trzeba przywrócić ochronę celną polskiego zboża, chronić nasz rynek. Grozi nam zalanie przez tanie zboża z Ukrainy, gdzie koszty produkcji są dużo niższe. Wystarczającą konkurencją dla nas są zboża z Węgier, Czech i ze Słowacji - mówi Kaszuba i dodaje: - Jesteśmy w stanie być samowystarczalni. Tylko że nie możemy sami dobijać się nieuczciwą konkurencją.

Federacja przekonuje, że wprowadzanie cła będzie stymulować produkcję zboża w kraju. Jest to konieczne. Obecnie zapasy zboża w Polsce są niewielkie - 600 tys. ton. Dla porównania w sezonie 2004/05 był to 4,4 mln ton.

W ubiegłym sezonie do Polski sprowadzono 638 tys. ton złoża, przede wszystkim z Węgier, ze Słowacji i z Czech. Eksport wyniósł 1 mln ton.

Źródło: Gazeta Wyborcza