Artykuł 16A
Konflikt między lekarzami weterynarii, a rządem zażegnany. Dzięki temu realizacja programu zwalczania choroby Aujeszkiego wydaje się być już niezagrożona. A poszło o to jak państwowi lekarze weterynarii mogą zlecać swoje zadania prywatnym lekarzom.
Obowiązki Inspekcji Weterynaryjnej są coraz większe tymczasem etatów nie przybywa. Sama realizacja programu zwalczania choroby Aujeszkiego oznacza pobranie i zbadanie 20 milionów próbek krwi. Dlatego powiatowi lekarze weterynarii zlecają wykonanie sporej części tych obowiązków prywatnym lekarzom. Ale do tej pory robiono to w taki sposób, że zaprotestował samorząd lekarzy weterynarii.
Powiatowi lekarze weterynarii zatrudniali bowiem na podstawie umowy o dzieło pracowników prywatnych zakładów leczniczych, którzy następnie korzystając z firmowego sprzętu swojego pracodawcy wykonywali pracę stanowiącą ich osobisty dochód.
Samorząd weterynaryjny wezwał nawet swoich członków do zaprzestania badań w kierunku choroby Aujeszkiego. Resort rolnictwa uznał, że uchwała jest niezgodna z prawem i zagroził, że skieruję ją do Sądu Najwyższego. Ostatecznie sprawę rozwiązano polubownie. Rząd zaproponował zmianę przepisów.
Sejm rozpoczął prace nad nowelizacją ustawy, która zobowiąże powiatowych inspektorów weterynarii do zawierania umów z kierownikami zakładów leczniczych, a nie ich pracownikami.
Samorząd lekarsko-weterynaryjny uchylił już swoją poprzednią uchwałę, która torpedowała realizację rządowego programów zwalczania choroby Aujeszkiego.
Obowiązki Inspekcji Weterynaryjnej są coraz większe tymczasem etatów nie przybywa. Sama realizacja programu zwalczania choroby Aujeszkiego oznacza pobranie i zbadanie 20 milionów próbek krwi. Dlatego powiatowi lekarze weterynarii zlecają wykonanie sporej części tych obowiązków prywatnym lekarzom. Ale do tej pory robiono to w taki sposób, że zaprotestował samorząd lekarzy weterynarii.
Powiatowi lekarze weterynarii zatrudniali bowiem na podstawie umowy o dzieło pracowników prywatnych zakładów leczniczych, którzy następnie korzystając z firmowego sprzętu swojego pracodawcy wykonywali pracę stanowiącą ich osobisty dochód.
Samorząd weterynaryjny wezwał nawet swoich członków do zaprzestania badań w kierunku choroby Aujeszkiego. Resort rolnictwa uznał, że uchwała jest niezgodna z prawem i zagroził, że skieruję ją do Sądu Najwyższego. Ostatecznie sprawę rozwiązano polubownie. Rząd zaproponował zmianę przepisów.
Sejm rozpoczął prace nad nowelizacją ustawy, która zobowiąże powiatowych inspektorów weterynarii do zawierania umów z kierownikami zakładów leczniczych, a nie ich pracownikami.
Samorząd lekarsko-weterynaryjny uchylił już swoją poprzednią uchwałę, która torpedowała realizację rządowego programów zwalczania choroby Aujeszkiego.
Źródło: Agrobiznes, TVP1