Dobre bo polskie
Startuje kolejny projekt promujące nasze mięso za granicą. Tym razem do tego, że polskie znaczy najlepsze będziemy starać się przekonać Amerykanów oraz Koreańczyków. Zdaniem ekspertów to dwa bardzo obiecujące rynki.
Amerykański ze względu na swoją wielkość, a południowo koreański z powodu atrakcyjnych cen, na które mogą liczyć eksporterzy. Rząd popiera tego typu inicjatywy, bo jest to jedna z możliwości rozładowania świńskich górek.
Marian Zaleski, wiceminister rolnictwa: ten cel końcowy, żeby 20 proc., żeby w ciągu tych kilku lat eksport wzrósł.
Identyczny cel przyświeca przedsiębiorcom. Podczas kampanii promocyjnej nie można reklamować konkretnych marek. Chodzi o wzrost sprzedaży polskich artykułów mięsnych.
Wiesław Różański, Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego: opracowanie takiej kampanii w oparciu o kolegów z branży miało jeden cel. Jak największą ekspansję na rynkach wyznaczonych, jak również przypomnienie o Polsce.
Wart ponad 2 miliony 300 tysięcy euro projekt "Stół pełen smaków" jest w połowie finansowany przez Komisję Europejską. Pozostałe fundusze wykładają przedsiębiorcy oraz rządowa Agencja Rynku Rolnego. Ta ostatnia przypomina, że przy sprzedaży mięsa – do USA i Korei Południowej – przedsiębiorcy mogą liczyć także na refundacje eksportowe.
Władysław Łukasik, prezes ARR: tam właśnie produkt europejski jest ceniony, tam jest konsument, który jest skłonny zapłacić za dobrą żywność i za koszt jej transportu.
Obecnie realizowanych jest jeszcze 6 innych programów promujących polską żywność w kraju i zagranicą. Bruksela zaakceptowała właśnie projekt dotyczący spożycia owoców i warzyw. W tym tygodniu do Komisji Europejskiej trafi wart 8 milionów euro program, którego celem jest przekonanie do polskiego mleka Rosjan i Ukraińców.
Amerykański ze względu na swoją wielkość, a południowo koreański z powodu atrakcyjnych cen, na które mogą liczyć eksporterzy. Rząd popiera tego typu inicjatywy, bo jest to jedna z możliwości rozładowania świńskich górek.
Marian Zaleski, wiceminister rolnictwa: ten cel końcowy, żeby 20 proc., żeby w ciągu tych kilku lat eksport wzrósł.
Identyczny cel przyświeca przedsiębiorcom. Podczas kampanii promocyjnej nie można reklamować konkretnych marek. Chodzi o wzrost sprzedaży polskich artykułów mięsnych.
Wiesław Różański, Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego: opracowanie takiej kampanii w oparciu o kolegów z branży miało jeden cel. Jak największą ekspansję na rynkach wyznaczonych, jak również przypomnienie o Polsce.
Wart ponad 2 miliony 300 tysięcy euro projekt "Stół pełen smaków" jest w połowie finansowany przez Komisję Europejską. Pozostałe fundusze wykładają przedsiębiorcy oraz rządowa Agencja Rynku Rolnego. Ta ostatnia przypomina, że przy sprzedaży mięsa – do USA i Korei Południowej – przedsiębiorcy mogą liczyć także na refundacje eksportowe.
Władysław Łukasik, prezes ARR: tam właśnie produkt europejski jest ceniony, tam jest konsument, który jest skłonny zapłacić za dobrą żywność i za koszt jej transportu.
Obecnie realizowanych jest jeszcze 6 innych programów promujących polską żywność w kraju i zagranicą. Bruksela zaakceptowała właśnie projekt dotyczący spożycia owoców i warzyw. W tym tygodniu do Komisji Europejskiej trafi wart 8 milionów euro program, którego celem jest przekonanie do polskiego mleka Rosjan i Ukraińców.
Źródło: Agrobiznes, TVP1