Ochrona rzepaku
Rzepak jest w Polsce i w wielu państwach Europy najważniejszą rośliną oleistą. Spośród roślin rolniczych rzepak jest gatunkiem zdolnym do wyprodukowania największej ilości tłuszczu i wartościowego białka z jednostki powierzchni. Nasiona wielu odmian zawierają około 45 – 50 proc. tłuszczu, i 21 – 24 proc. wartościowego białka. Następujący obecnie w Polsce rozwój produkcji biopaliw oraz rosnące zapotrzebowanie na rośliny oleiste, spowoduje najprawdopodobniej wzrost areału uprawy rzepaku w najbliższych latach, nawet do około 1 mln ha. Jednocześnie uprawa rzepaku wymaga dużych nakładów, jeśli chodzi o użycie nawozów, nasion, środków ochrony roślin.
Stosowanie chemicznych środków ochrony roślin jest obecnie i na pewno pozostanie w najbliższych latach podstawową metodą ochrony upraw, dającą możliwość skutecznej ingerencji w przypadku zagrożenia uprawy przez szkodniki i choroby. Faktem pozostaje też, że w stosunku do większości agrofagów nie ma obecnie opracowanych rozwiązań alternatywnych do metody chemicznej. Wykonanie opryskiwania chemicznym środkiem ochrony roślin pozostaje jedyną dostępną metodą. Rozumiejąc tę potrzebę należy w stosowaniu środków ochrony roślin wykorzystywać ograniczenia ich ewentualnego, niekorzystnego oddziaływania na środowisko. Dlatego zaleca się stosowanie integrowanych metod ochrony roślin. W ochronie rzepaku ozimego do działań takich należy zaliczyć m.in. wykonywanie zabiegów środkami bezpiecznymi dla pszczół i innych owadów pożytecznych. Jednak na rynku ochrony roślin trwają poważne zmiany. Od momentu wejścia Polski do UE zwiększyły się wymagania wobec preparatów przy ich rejestracji, a tym samym znacznie zmniejsza się ich asortyment na sklepowych półkach. Preparaty, które pozostają w handlu poddane zostają reklasyfikacji – modyfikacji ulega ich zastosowanie (np. wypadają niektóre uprawy), zmienia się treść etykiet i oznakowań.
Głównym celem tych zmian jest wypracowanie nowych standardów w dopuszczaniu na rynek środków ochrony roślin. System rejestracyjny, jaki obecnie funkcjonuje w poszczególnych krajach, ma zostać ujednolicony. Stopniowe wycofywanie niektórych środków ochrony roślin z obrotu wynika w dużej mierze z konieczności wprowadzenia w życie na polskim gruncie unijnych dyrektyw związanych z tą sferą gospodarki. Przewiduje się, że w wyniku przeglądu liczba substancji aktywnych na rynku europejskim zmniejszy się z ponad 800 do 200-300.
Stosowanie chemicznych środków ochrony roślin jest obecnie i na pewno pozostanie w najbliższych latach podstawową metodą ochrony upraw, dającą możliwość skutecznej ingerencji w przypadku zagrożenia uprawy przez szkodniki i choroby. Faktem pozostaje też, że w stosunku do większości agrofagów nie ma obecnie opracowanych rozwiązań alternatywnych do metody chemicznej. Wykonanie opryskiwania chemicznym środkiem ochrony roślin pozostaje jedyną dostępną metodą. Rozumiejąc tę potrzebę należy w stosowaniu środków ochrony roślin wykorzystywać ograniczenia ich ewentualnego, niekorzystnego oddziaływania na środowisko. Dlatego zaleca się stosowanie integrowanych metod ochrony roślin. W ochronie rzepaku ozimego do działań takich należy zaliczyć m.in. wykonywanie zabiegów środkami bezpiecznymi dla pszczół i innych owadów pożytecznych. Jednak na rynku ochrony roślin trwają poważne zmiany. Od momentu wejścia Polski do UE zwiększyły się wymagania wobec preparatów przy ich rejestracji, a tym samym znacznie zmniejsza się ich asortyment na sklepowych półkach. Preparaty, które pozostają w handlu poddane zostają reklasyfikacji – modyfikacji ulega ich zastosowanie (np. wypadają niektóre uprawy), zmienia się treść etykiet i oznakowań.
Głównym celem tych zmian jest wypracowanie nowych standardów w dopuszczaniu na rynek środków ochrony roślin. System rejestracyjny, jaki obecnie funkcjonuje w poszczególnych krajach, ma zostać ujednolicony. Stopniowe wycofywanie niektórych środków ochrony roślin z obrotu wynika w dużej mierze z konieczności wprowadzenia w życie na polskim gruncie unijnych dyrektyw związanych z tą sferą gospodarki. Przewiduje się, że w wyniku przeglądu liczba substancji aktywnych na rynku europejskim zmniejszy się z ponad 800 do 200-300.
Źródło: ROL-PETROL