Handel się rozkręca, ale do szybszych obrotów wciąż daleko
Tak wygląda ostatni tydzień w transakcjach kukurydzą. Jeśli krajowi producenci się nie opamiętają, to zostaną z pełnymi magazynami i pustymi portfelami – komentują maklerzy. Krajowego towaru jest pod dostatkiem, ale chętnych na niego trzeba szukać długo i cierpliwie. Ale nawet to nie gwarantuje sukcesu.
Jednak taka sytuacja to nie efekt braku zainteresowania kukurydzą ze strony młynów czy producentów pasz. Klienci byliby od ręki, gdyby nie jakość i ceny. Maklerzy pytań o wysokiej jakości towar mają dużo i sporo zawierają transakcji. Jednak handlują głównie surowcem importowanym. Krajowa kukurydza jest za droga i niestety o gorszych parametrach niż węgierska czy ukraińska.
Przetwórcom nie opłaca się kupować krajowej kukurydzy, bo tona u producenta bez dowozu kosztuje tyle co tona węgierskiego towaru z transportem. Ukraiński jest jeszcze tańszy. A jakość importowanego towaru jest bardzo wysoka i nie ma niezadowolonych klientów.
Wysoka tegoroczna cena kukurydzy i otrąb sprawiła, że do łask powrócił owies. Jego producenci doczekali się nie tylko zainteresowania i coraz częstszych transakcji, ale wręcz oblężenia. A cena dla mieszalni pasz jest bardzo zachęcająca. Tona owsa jest nawet 100 złotych tańsza od tony otrąb pszennych.
Jednak taka sytuacja to nie efekt braku zainteresowania kukurydzą ze strony młynów czy producentów pasz. Klienci byliby od ręki, gdyby nie jakość i ceny. Maklerzy pytań o wysokiej jakości towar mają dużo i sporo zawierają transakcji. Jednak handlują głównie surowcem importowanym. Krajowa kukurydza jest za droga i niestety o gorszych parametrach niż węgierska czy ukraińska.
Przetwórcom nie opłaca się kupować krajowej kukurydzy, bo tona u producenta bez dowozu kosztuje tyle co tona węgierskiego towaru z transportem. Ukraiński jest jeszcze tańszy. A jakość importowanego towaru jest bardzo wysoka i nie ma niezadowolonych klientów.
Wysoka tegoroczna cena kukurydzy i otrąb sprawiła, że do łask powrócił owies. Jego producenci doczekali się nie tylko zainteresowania i coraz częstszych transakcji, ale wręcz oblężenia. A cena dla mieszalni pasz jest bardzo zachęcająca. Tona owsa jest nawet 100 złotych tańsza od tony otrąb pszennych.
Źródło: Agrobiznes, TVP1