Rynek drobiu – mała podaż, wyższe ceny
Do ubojni trafiają teraz kurczaki z mniejszych grudniowych wstawień. Kiedy to hodowcy w obawie o skutki ptasiej grypy ograniczyli produkcje. Ceny żywca w ciągu tygodnia wzrosły o kilkadziesiąt groszy. Teraz na wolnym rynku ceny skupu brojlerów zbliżają się do 4 złotych za kilogram.
Na sytuację zareagowały także duże zakłady, choć tu podwyżki zdecydowanie skromniejsze od 5 do 20 groszy. To żadna rewelacja – podsumowują hodowcy. Bo koszty produkcji wciąż rosną. Za paszę trzeba już zapłacić około 1200 złotych za tonę, bardzo drogie są także jaja wylęgowe i pisklęta.
Ceny indyków na razie bez zmian. Indory wyceniane są najczęściej na 4 złote 15 groszy za kilogram, indyczki poniżej 4.
Na sytuację zareagowały także duże zakłady, choć tu podwyżki zdecydowanie skromniejsze od 5 do 20 groszy. To żadna rewelacja – podsumowują hodowcy. Bo koszty produkcji wciąż rosną. Za paszę trzeba już zapłacić około 1200 złotych za tonę, bardzo drogie są także jaja wylęgowe i pisklęta.
Ceny indyków na razie bez zmian. Indory wyceniane są najczęściej na 4 złote 15 groszy za kilogram, indyczki poniżej 4.
Źródło: Agrobiznes, TVP1