Utylizacja refinansowana
Z jednym problemem udało się uporać, na rozwiązanie drugiego musimy jeszcze trochę poczekać – Agencja Restrukturyzacji podpisała umowy na utylizację padłych zwierząt. Za to w cierpliwość muszą uzbroić się chętni na tanie kredyty.
Odbiorem i unieszkodliwianiem padłych zwierząt będzie zajmować się 11 firm, które zawarły umowy z Agencją Restrukturyzacji. Negocjacje nie były łatwe, bo od 1 stycznia weszły w życie nowe przepisy.
Maria Milewska ARiMR: – Podstawowa różnica jest taka, że na podstawie poprzednich przepisów finansowaliśmy koszty ponoszone przez zakłady przetwórcze a w tej chwili będziemy zwraca koszty, które ponosi rolnik.
Agencja Restrukturyzacji nie zapłaci jednak za wszystko. Całkowity zwrot przysługuje za bydło, które ukończyło dwa lata oraz owce i kozy, które miały, co najmniej rok. W pozostałych przypadkach rolnik musi pokryć z własnej kieszeni 1/4 kosztów.
Podstawą do rozliczeń są faktury wystawione przez firmy zajmujące się utylizacją. W tym przypadku prawo działa wstecz i zwrot kosztów obejmuje czas od 1 stycznia.
Za odebranie z gospodarstwa zwierząt nie objętych 100 proc. zwrotem kosztów rolnik powinien zapłacić z własnej kieszeni nie więcej niż ponad 40 złotych za bydło i konie oraz w granicach 13 złotych za pozostałe zwierzęta.
Zdaniem Agencji Restrukturyzacji równie szybko powinna także wyjaśnić się sprawa kredytów preferencyjnych. Od 1 stycznia nie dostał ich żaden rolnik. Powód? Brak ustawy budżetowej.
– Z chwila podjęcia decyzji o możliwości przekazania środków finansowych dla banków przekażemy informację o tym. Będzie ona dostępna na naszych stronach internetowych, kiedy rolnicy będą mogli otrzymać od nas środki – dodaje Maria Milewska
Agencja Restrukturyzacji będzie dopłacać do wszystkich dotychczasowych linii kredytowych. Dojdą także 3 nowe przeznaczone dla przetwórstwa.
Odbiorem i unieszkodliwianiem padłych zwierząt będzie zajmować się 11 firm, które zawarły umowy z Agencją Restrukturyzacji. Negocjacje nie były łatwe, bo od 1 stycznia weszły w życie nowe przepisy.
Maria Milewska ARiMR: – Podstawowa różnica jest taka, że na podstawie poprzednich przepisów finansowaliśmy koszty ponoszone przez zakłady przetwórcze a w tej chwili będziemy zwraca koszty, które ponosi rolnik.
Agencja Restrukturyzacji nie zapłaci jednak za wszystko. Całkowity zwrot przysługuje za bydło, które ukończyło dwa lata oraz owce i kozy, które miały, co najmniej rok. W pozostałych przypadkach rolnik musi pokryć z własnej kieszeni 1/4 kosztów.
Podstawą do rozliczeń są faktury wystawione przez firmy zajmujące się utylizacją. W tym przypadku prawo działa wstecz i zwrot kosztów obejmuje czas od 1 stycznia.
Za odebranie z gospodarstwa zwierząt nie objętych 100 proc. zwrotem kosztów rolnik powinien zapłacić z własnej kieszeni nie więcej niż ponad 40 złotych za bydło i konie oraz w granicach 13 złotych za pozostałe zwierzęta.
Zdaniem Agencji Restrukturyzacji równie szybko powinna także wyjaśnić się sprawa kredytów preferencyjnych. Od 1 stycznia nie dostał ich żaden rolnik. Powód? Brak ustawy budżetowej.
– Z chwila podjęcia decyzji o możliwości przekazania środków finansowych dla banków przekażemy informację o tym. Będzie ona dostępna na naszych stronach internetowych, kiedy rolnicy będą mogli otrzymać od nas środki – dodaje Maria Milewska
Agencja Restrukturyzacji będzie dopłacać do wszystkich dotychczasowych linii kredytowych. Dojdą także 3 nowe przeznaczone dla przetwórstwa.
Źródło: Agrobiznes, TVP1