Będą protesty
Rolnicze związki zawodowe grożą protestami w Warszawie. Powód? Niskie ceny skupu trzody chlewnej.
Ceny skupu na poziomie około 3 złotych za kilogram żywca to niewątpliwie dla hodowców katastrofa. Do tego trzeba dodać wyjątkowo drogie od zeszłego roku pasze oraz wciąż rosnący import wieprzowiny. A to razem daje wyjątkowe bojowe nastroje wśród rolników, a zwłaszcza ich związkowych przywódców.
– Sytuacja jest tak napięta, rolnicy są tak zdesperowani, że są gotowi do marszu na Warszawę – twierdzi Sławomir Izdebski, OPZZ Rolników.
– Cena coraz to bardziej spada. Są wahnięcia, przed świętami drgnęło. W tej chwili jest cena około 3 złotych. Co powoduje rzeczywiście bankructwo wielu gospodarstw – tłumaczy Jerzy Chróścikowski, NSZZ Solidarność RI.
Rolnicze związki zawodowe twierdzą, że obecne działania rządu są niewystarczające i domagają się zagwarantowania minimalne ceny skupu trzody chlewnej.
– Rząd powinien mieć większą ingerencją w skup trzody chlewnej. Te wszystkie działania, które są prowadzone – rozmowy z Rosją – jak na razie niczego dobrego nie dają – uważa Mariusz Gołębiowski, ZZR "Ojczyzna".
Decyzje o ewentualnych protestach będą podejmowane w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Jeszcze dzisiaj na temat sytuacji na rynku trzody chlewnej związkowcy chcą rozmawiać w ministerstwie rolnictwa.
Ceny skupu na poziomie około 3 złotych za kilogram żywca to niewątpliwie dla hodowców katastrofa. Do tego trzeba dodać wyjątkowo drogie od zeszłego roku pasze oraz wciąż rosnący import wieprzowiny. A to razem daje wyjątkowe bojowe nastroje wśród rolników, a zwłaszcza ich związkowych przywódców.
– Sytuacja jest tak napięta, rolnicy są tak zdesperowani, że są gotowi do marszu na Warszawę – twierdzi Sławomir Izdebski, OPZZ Rolników.
– Cena coraz to bardziej spada. Są wahnięcia, przed świętami drgnęło. W tej chwili jest cena około 3 złotych. Co powoduje rzeczywiście bankructwo wielu gospodarstw – tłumaczy Jerzy Chróścikowski, NSZZ Solidarność RI.
Rolnicze związki zawodowe twierdzą, że obecne działania rządu są niewystarczające i domagają się zagwarantowania minimalne ceny skupu trzody chlewnej.
– Rząd powinien mieć większą ingerencją w skup trzody chlewnej. Te wszystkie działania, które są prowadzone – rozmowy z Rosją – jak na razie niczego dobrego nie dają – uważa Mariusz Gołębiowski, ZZR "Ojczyzna".
Decyzje o ewentualnych protestach będą podejmowane w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Jeszcze dzisiaj na temat sytuacji na rynku trzody chlewnej związkowcy chcą rozmawiać w ministerstwie rolnictwa.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności