Na rynku wieprzowiny od piątku duży ruch
Poszukiwane są świeże, typowo świąteczne elementy. Maklerzy uważają, że do nagłego wzrostu popytu przyczyniła się ptasia grypa i zapowiedzi o otwarciu naszej wschodniej granicy.
A towaru brakuje, szczególnie świeżych półtusz oraz schabu i karkówki. Rosną też ceny. W ciągu kilku dni półtusze zdrożały średnio o złotówkę za kilogram. Teraz za chłodzone w klasie E trzeba zapłacić od 5,70 do nawet 6,30 złotych za kilogram. Ceny elementów wieprzowych już nie mogą tak galopować w górę, tu importerzy, aby sprzedać towar musieli nieco spuścić z tonu.
Mięsa drobne, podroby i tłuszcze teraz w ogóle nie znajdują nabywców, bo nikt nie chce zostać z zapasami na koniec roku, kiedy robione są przeglądy magazynów. Zdaniem maklerów jutro i może jeszcze czwartek to ostatnie dni wzmożonych zakupów.
– Ceny schabu z importu bardzo zróżnicowane – informują maklerzy z Łodzi. Mięso bez kości w transakcjach kosztuje od 12,80 do nawet 15 złotych. Krajowego towaru na rynku brakuje. Za karkówkę bez kości maksymalnie trzeba zapłacić 11 złotych.
A towaru brakuje, szczególnie świeżych półtusz oraz schabu i karkówki. Rosną też ceny. W ciągu kilku dni półtusze zdrożały średnio o złotówkę za kilogram. Teraz za chłodzone w klasie E trzeba zapłacić od 5,70 do nawet 6,30 złotych za kilogram. Ceny elementów wieprzowych już nie mogą tak galopować w górę, tu importerzy, aby sprzedać towar musieli nieco spuścić z tonu.
Mięsa drobne, podroby i tłuszcze teraz w ogóle nie znajdują nabywców, bo nikt nie chce zostać z zapasami na koniec roku, kiedy robione są przeglądy magazynów. Zdaniem maklerów jutro i może jeszcze czwartek to ostatnie dni wzmożonych zakupów.
– Ceny schabu z importu bardzo zróżnicowane – informują maklerzy z Łodzi. Mięso bez kości w transakcjach kosztuje od 12,80 do nawet 15 złotych. Krajowego towaru na rynku brakuje. Za karkówkę bez kości maksymalnie trzeba zapłacić 11 złotych.
Źródło: Agrobiznes, TVP1