Ceny żywca w skupie spadły
W mijającym tygodniu nawet na tanie kiełbasy grillowe chętnych było niewielu.
– To dziwne, że choć świń nie ma na rynku za dużo, ceny w skupie spadają – mówi Kornel Świgoński z grupy producenckiej "Rol–Tucz" w Dębowej Łące. – Nie ma zainteresowania tucznikami.
Za kilogram żywca odbiorcy z Kujawsko–Pomorskiego płacą około 3 zł (pośrednicy nawet 2,90 zł). Wyższe stawki dostają głównie stali dostawcy powiązani z zakładami umowami.
– Nie chcę bronić zakładów mięsnych, ale jeśli markety kazały im wyprodukować przed weekendem kiełbasę grillową, której kilogram będzie kosztował 5 złotych, to ile one mogły zapłacić rolnikom za świnie? – pyta Świgoński.
W zakładach mięsnych twierdzą, że w minionym tygodniu kiepsko szła sprzedaż nawet najtańszych wędlin na grilla. Zawinił chłodny weekend.
Zdaniem Witolda Choińskiego, prezesa Izby Gospodarczej "Polskie Mięso" przyczyn spadku cen było więcej: – Jedną z nich jest zamknięcie rynków wschodnich. Nie handlujemy z Rosją i Białorusią. Z Ukrainą praktycznie też nie, ponieważ stawki celne są zbyt wysokie.
– To dziwne, że choć świń nie ma na rynku za dużo, ceny w skupie spadają – mówi Kornel Świgoński z grupy producenckiej "Rol–Tucz" w Dębowej Łące. – Nie ma zainteresowania tucznikami.
Za kilogram żywca odbiorcy z Kujawsko–Pomorskiego płacą około 3 zł (pośrednicy nawet 2,90 zł). Wyższe stawki dostają głównie stali dostawcy powiązani z zakładami umowami.
– Nie chcę bronić zakładów mięsnych, ale jeśli markety kazały im wyprodukować przed weekendem kiełbasę grillową, której kilogram będzie kosztował 5 złotych, to ile one mogły zapłacić rolnikom za świnie? – pyta Świgoński.
W zakładach mięsnych twierdzą, że w minionym tygodniu kiepsko szła sprzedaż nawet najtańszych wędlin na grilla. Zawinił chłodny weekend.
Zdaniem Witolda Choińskiego, prezesa Izby Gospodarczej "Polskie Mięso" przyczyn spadku cen było więcej: – Jedną z nich jest zamknięcie rynków wschodnich. Nie handlujemy z Rosją i Białorusią. Z Ukrainą praktycznie też nie, ponieważ stawki celne są zbyt wysokie.
Źródło: Gazeta Pomorska