Jaka będzie sytuacja na rynku zbóż po Nowym Roku?
Niepewność jest dla nas najgorsza – mówią młynarze. Nikt nie wie ile za zboże trzeba będzie zapłacić w nowym roku. Bo z jednej strony podobno zapasy jakie rolnicy mają jeszcze w sowich magazynach są duże, z drugiej zdobycie ziarna o dobrych parametrach już teraz graniczy z cudem.
Większość producentów tylko sonduje rynek, na sprzedaż decydują się nieliczni. Wiele wskazuje na to, że trzeba będzie posiłkowa się importem.
Krajowe magazyny interwencyjne są już puste. Według najnowszych informacji GUS zbiory zbóż były w tym roku prawie o 1/5 niższe niż w 2005. A to oznacza tylko jedno – na przednówku krajowego ziarna prawdopodobnie zabraknie.
Koszt zakupu i przetransportowania pszenicy konsumpcyjnej z Niemiec szacowany jest minimum 680 złotych za tonę.
Jak mówią młynarze, ceny mąki nie można już podnieść bo nie pozwala na to konkurencja. A na tym rynku jest ona ogromna. Polskie młyny wykorzystują zaledwie 50 – 70 proc. swoich mocy.
Za to bardzo poszukiwanym towarem są teraz otręby. Ceny rosną z dnia na dzień. Za tonę pszennych trzeba już zapłacić minimum 500 złotych. Za żytnie niewiele mniej.
Większość producentów tylko sonduje rynek, na sprzedaż decydują się nieliczni. Wiele wskazuje na to, że trzeba będzie posiłkowa się importem.
Krajowe magazyny interwencyjne są już puste. Według najnowszych informacji GUS zbiory zbóż były w tym roku prawie o 1/5 niższe niż w 2005. A to oznacza tylko jedno – na przednówku krajowego ziarna prawdopodobnie zabraknie.
Koszt zakupu i przetransportowania pszenicy konsumpcyjnej z Niemiec szacowany jest minimum 680 złotych za tonę.
Jak mówią młynarze, ceny mąki nie można już podnieść bo nie pozwala na to konkurencja. A na tym rynku jest ona ogromna. Polskie młyny wykorzystują zaledwie 50 – 70 proc. swoich mocy.
Za to bardzo poszukiwanym towarem są teraz otręby. Ceny rosną z dnia na dzień. Za tonę pszennych trzeba już zapłacić minimum 500 złotych. Za żytnie niewiele mniej.
Źródło: Agrobiznes, TVP1