Wieprzowina na huśtawce
Wczoraj o uregulowaniu rynku rozmawiali przedstawiciele Polskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej POLSUS, którzy spotkali się z Andrzejem Lepperem, wicepremierem i ministrem rolnictwa.
Hodowcy i producenci trzody chlewnej szukają sposobów na ustabilizowanie sytuacji na rynku wieprzowiny. Na wczorajszym spotkaniu POLSUS przedstawił kilka propozycji. Jedną z nich jest walka ze sztuczną nadprodukcją.
- Musimy jak najszybciej wdrożyć program zwalczania choroby Aujeszky'ego u świń - powiedział Jan Biegniewski, prezes związku. - Rocznie wjeżdża do Polski kilkaset tysięcy prosiąt, a my nie możemy ich sprzedać do krajów, które ten program wdrożyły.
Proponujemy też powołanie zespołu, który przeanalizowałby polskie mechanizmy rynkowe i pomógł w tworzeniu cywilizowanego systemu kontraktacji. W umowach, które rolnicy podpisują z przetwórcami powinien być zapisany mechanizm kształtowania cen uzależniony np. od giełdy i kursu euro. To zatrzymałoby dziką konkurencję, która odbywa się tylko kosztem rolnika.
Hodowcy i producenci trzody chlewnej szukają sposobów na ustabilizowanie sytuacji na rynku wieprzowiny. Na wczorajszym spotkaniu POLSUS przedstawił kilka propozycji. Jedną z nich jest walka ze sztuczną nadprodukcją.
- Musimy jak najszybciej wdrożyć program zwalczania choroby Aujeszky'ego u świń - powiedział Jan Biegniewski, prezes związku. - Rocznie wjeżdża do Polski kilkaset tysięcy prosiąt, a my nie możemy ich sprzedać do krajów, które ten program wdrożyły.
Proponujemy też powołanie zespołu, który przeanalizowałby polskie mechanizmy rynkowe i pomógł w tworzeniu cywilizowanego systemu kontraktacji. W umowach, które rolnicy podpisują z przetwórcami powinien być zapisany mechanizm kształtowania cen uzależniony np. od giełdy i kursu euro. To zatrzymałoby dziką konkurencję, która odbywa się tylko kosztem rolnika.
Źródło: Gazeta Pomorska