Spadło zainteresowanie polską wołowiną
Od miesiąca na giełdach towarowych zainteresowanie polską wołowiną ze strony zachodnich kontrahentów zdecydowanie spadło.
Handlowcy powodów szukają w mniejszym popycie i dodają, że tamtejsze zakłady przeliczyły się z ilością zamówionego mięsa w stosunku do możliwości nabywczych konsumentów.
Wołowina nadal jest modna, ale szaleństwa sprzed dwóch miesięcy już nie widać. Co więcej część odbiorców szuka przysłowiowej dziury w całym i co drugi samochód jest zawracany do Polski pod pozorem reklamacji. Eksport spada, a zamówienia polskich przetwórców są niewielkie. Taka sytuacja sprawia, że wołowina zaczyna odkładać się w naszych magazynach.
Ceny wołowiny już poszły w dół. Najwięcej ofert sprzedaży jest na mięsa drobne II klasy. Na nabywców czekają też góry wołowej wątroba, którą odbierał wschód, a od dłuższego czasu nie ma co z nią zrobić.
Handlowcy powodów szukają w mniejszym popycie i dodają, że tamtejsze zakłady przeliczyły się z ilością zamówionego mięsa w stosunku do możliwości nabywczych konsumentów.
Wołowina nadal jest modna, ale szaleństwa sprzed dwóch miesięcy już nie widać. Co więcej część odbiorców szuka przysłowiowej dziury w całym i co drugi samochód jest zawracany do Polski pod pozorem reklamacji. Eksport spada, a zamówienia polskich przetwórców są niewielkie. Taka sytuacja sprawia, że wołowina zaczyna odkładać się w naszych magazynach.
Ceny wołowiny już poszły w dół. Najwięcej ofert sprzedaży jest na mięsa drobne II klasy. Na nabywców czekają też góry wołowej wątroba, którą odbierał wschód, a od dłuższego czasu nie ma co z nią zrobić.
Źródło: Agrobiznes, TVP1