Oficjalne tankowanie
Kilka dni temu prezydent podpisał ustawę o biopaliwach. Zakończył się więc kilkuletni i burzliwy proces pisania prawa, a biopaliwa oficjalnie mogą pojawić się w stacjach benzynowych od 1 stycznia 2007 roku.
Niewątpliwie ustawa ureguluje stan faktyczny na tym rynku. Rafineria Trzebinia od lat produkuje i wbrew obowiązującemu prawu sprzedaje biopaliwa w kraju. Ale w zgodzie z prawem – większość produkcji eksportuje do Niemiec. Nasuwa się więc pytanie, jak ustawa wpłynie na rynek biopaliw w Polsce, gdy ich produkcją zajmuje się obecnie w naszym kraju już kilkanaście dużych rafinerii i czy detalicznym konsumentom paliw będzie się opłacało tankowanie biopaliwa.
Inny problem to znaczenie jakie ta ustawa będzie miała dla rolników, producentów surowców do wytwarzania biopaliw. Czy jest szansa na to, że produkcja rzepaku, która obecnie kształtuje się na poziomie 1,2 miliona ton rocznie, wzrośnie do 3 milionów ton? Takie jest prognozowane zapotrzebowanie tylko na ten podstawowy surowiec. Co z innymi roślinami wykorzystywanymi do produkcji biopaliwa?
To ważne kwestie, gdyż ustawodawca zobowiązał przetwórców do zawierania z rolnikami przynajmniej 5 letnich umów kontraktacyjnych, w których będzie określona cena skupu. W ten sposób ma być kupowane aż 75 proc. surowców rolniczych do produkcji bioetanolu i estrów rzepakowych.
Podpisana przez prezydenta ustawa daje także rolnikom możliwość wyprodukowania i wykorzystania 100 litrów biopaliwa na hektar. Jednak jedynie na potrzeby własne. Czy zatem rolnikom będzie się opłacało zostawać bioszejkami? W najbliższym wydaniu "Tygodnia" przedstawimy kalkulację takiej produkcji.
Zapytamy też: Kto rzeczywiście skorzysta z ustawy, dla kogo będzie ona szansą na zrobienie dobrego interesu? Czy rynek eko–paliw w Polsce opanuje kilka bogatych firm, czy może ustawa pozwoli na jego rozproszenie tak by z jej dobrodziejstw skorzystali też drobni producenci? Podpisanie ustawy w gospodarstwie rolnym może świadczyć o tym, że to rolnicy powinni odnieść najwięcej korzyści z jej wprowadzenia.
Niewątpliwie ustawa ureguluje stan faktyczny na tym rynku. Rafineria Trzebinia od lat produkuje i wbrew obowiązującemu prawu sprzedaje biopaliwa w kraju. Ale w zgodzie z prawem – większość produkcji eksportuje do Niemiec. Nasuwa się więc pytanie, jak ustawa wpłynie na rynek biopaliw w Polsce, gdy ich produkcją zajmuje się obecnie w naszym kraju już kilkanaście dużych rafinerii i czy detalicznym konsumentom paliw będzie się opłacało tankowanie biopaliwa.
Inny problem to znaczenie jakie ta ustawa będzie miała dla rolników, producentów surowców do wytwarzania biopaliw. Czy jest szansa na to, że produkcja rzepaku, która obecnie kształtuje się na poziomie 1,2 miliona ton rocznie, wzrośnie do 3 milionów ton? Takie jest prognozowane zapotrzebowanie tylko na ten podstawowy surowiec. Co z innymi roślinami wykorzystywanymi do produkcji biopaliwa?
To ważne kwestie, gdyż ustawodawca zobowiązał przetwórców do zawierania z rolnikami przynajmniej 5 letnich umów kontraktacyjnych, w których będzie określona cena skupu. W ten sposób ma być kupowane aż 75 proc. surowców rolniczych do produkcji bioetanolu i estrów rzepakowych.
Podpisana przez prezydenta ustawa daje także rolnikom możliwość wyprodukowania i wykorzystania 100 litrów biopaliwa na hektar. Jednak jedynie na potrzeby własne. Czy zatem rolnikom będzie się opłacało zostawać bioszejkami? W najbliższym wydaniu "Tygodnia" przedstawimy kalkulację takiej produkcji.
Zapytamy też: Kto rzeczywiście skorzysta z ustawy, dla kogo będzie ona szansą na zrobienie dobrego interesu? Czy rynek eko–paliw w Polsce opanuje kilka bogatych firm, czy może ustawa pozwoli na jego rozproszenie tak by z jej dobrodziejstw skorzystali też drobni producenci? Podpisanie ustawy w gospodarstwie rolnym może świadczyć o tym, że to rolnicy powinni odnieść najwięcej korzyści z jej wprowadzenia.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności