Coraz droższe zboża
Młyny zgłaszają się na giełdy towarowe w poszukiwaniu mąki i otrąb. Chcą je dostarczyć swoim odbiorcom. Same nie mają z czego produkować, bo rolnicy ograniczają dostawy zbóż.
– Najbardziej brakuje żyta – mówi Andrzej Dębowski z giełdy ROL–PETROL w Łodzi. W przypadku pszenicy ratunkiem jest import. Brakuje natomiast zagranicznych dostawców żyta.
Więcej jest ziarna paszowego. Odbiorcy bardziej interesują się kukurydzą z ubiegłorocznych zbiorów. Ceny pszenicy i żyta osiągnęły już bardzo wysoki pułap.
Jeśli rolnicy nie zmienią swojej taktyki przetrzymywania zapasów, twierdzą maklerzy, może powtórzyć się sytuacja sprzed kilku lat. Zostali wtedy z zapasami, bo na rynek trafiło tańsze ziarno z importu.
– Najbardziej brakuje żyta – mówi Andrzej Dębowski z giełdy ROL–PETROL w Łodzi. W przypadku pszenicy ratunkiem jest import. Brakuje natomiast zagranicznych dostawców żyta.
Więcej jest ziarna paszowego. Odbiorcy bardziej interesują się kukurydzą z ubiegłorocznych zbiorów. Ceny pszenicy i żyta osiągnęły już bardzo wysoki pułap.
Jeśli rolnicy nie zmienią swojej taktyki przetrzymywania zapasów, twierdzą maklerzy, może powtórzyć się sytuacja sprzed kilku lat. Zostali wtedy z zapasami, bo na rynek trafiło tańsze ziarno z importu.
Źródło: Rzeczpospolita