W punktach skupu żywca wieprzowego dalej bez rewelacji
Tuczników na rynku jest mało. Sporo firm kupuje surowiec nadal tylko na własne potrzeby. Ci którzy próbują zdobyć towar aby potem sprzedawać półtusze, muszą się nieźle nagimnastykować. I w ślad za konkurencją podnosić ceny.
Chociaż jak mówią w zakładach mięsnych to błędne koło. Podwyżki niewiele dają bo i tak można zdobyć niewielkie ilości tuczników. Niektóre firmy próbują wiec utrzymać jeszcze ceny z ubiegłego tygodnia dziś rolnicy za dostarczony żywiec mogą liczyć najczęściej na 3,90 - 4,50 groszy za kilogram.
Ale ochłodzenie pogody być może już za 2 tygodnie wpłynie też na ochłodzenie cen. Nawet najniższa klasa P wyceniana jest powyżej 4 złotych za kilogram. Najwyższa S-ka zbliża się do 6 złotych.
Zmiany cen prosiąt nadal niewielkie. Ale popyt utrzymuje się na wysokim poziomie. Na większości targowisk udaje się sprzedać 2/3 przywożonych zwierząt.
Chociaż jak mówią w zakładach mięsnych to błędne koło. Podwyżki niewiele dają bo i tak można zdobyć niewielkie ilości tuczników. Niektóre firmy próbują wiec utrzymać jeszcze ceny z ubiegłego tygodnia dziś rolnicy za dostarczony żywiec mogą liczyć najczęściej na 3,90 - 4,50 groszy za kilogram.
Ale ochłodzenie pogody być może już za 2 tygodnie wpłynie też na ochłodzenie cen. Nawet najniższa klasa P wyceniana jest powyżej 4 złotych za kilogram. Najwyższa S-ka zbliża się do 6 złotych.
Zmiany cen prosiąt nadal niewielkie. Ale popyt utrzymuje się na wysokim poziomie. Na większości targowisk udaje się sprzedać 2/3 przywożonych zwierząt.
Źródło: Agrobiznes, TVP1