Subsydia dla hodowców drobiu
Europejskim hodowcom drobiu zaproponowano w środę 65 mln euro w ramach zwalczania skutków ptasie grypy. Tymczasem badania pokazują, że subsydia dla rolników pochodzących z bogatych krajów pozostają na bardzo wysokim poziomie.
Mariann Fischer Boel, europejska komisarz ds. rolnictwa twierdzi, że drobiowe rekompensaty są jednorazową reakcją na wyjątkową sytuację i zostaną wypłacone po połowie ze środków krajowych i budżetu Unii.
65 mln euro (82 mln dolarów, 45 mln funtów) ma pokryć wydatki na likwidację skutków ptasiej grypy m.in. niszczenie jajek i kurczaków, które było niezbędne w obliczu spadku popytu. Ogromny spadek konsumpcji i cen drobiu na początku tego roku był wyjątkową sytuacją, która wymagała podjęcia wyjątkowych kroków, powiedziała Boel.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, szacuje, że jej 30 krajów członkowskich dotowało rolnictwo kwotą 279,8 mld dolarów w 2005 r. Podobna kwota została wydana rok wcześniej.
Subsydia stanowią w krajach rozwiniętych prawie jedną trzecią dochodów rolnictwa. Tylko UE i Japonia zanotowały niewielki spadek wydatków, głównie dzięki reformom systemu ochrony rolnictwa.
Ken Ash, zastępca dyrektora OECD ds. żywności, rolnictwa i rybołóstwa twierdzi, że środki przeznaczane na regulowanie cen, stanowiące 72 proc. całkowitej pomocy, są marnowane i mają katastrofalne skutki dla rolników z biedniejszych krajów.
Są tańsze alternatywy osiągania rządowych celów, mówi Ash, argumentując, że dopłaty odzwierciedlają raczej wysokie ceny ziemi i nie trafiają bezpośrednio do rolników.
Wysokość unijnej pomocy dla 11 mln rolników spadła ze 136,1 do 133,8 mld euro w latach 2004-2005, natomiast japońscy farmerzy pozostają wśród najbardziej chronionych na świecie.
Wskaźnik wsparcia rolnictwa, narzędzie OECD służące do liczenia kosztów subsydiów, które obciążają podatników, wynosi 32 proc. dla UE i 56 proc. dla Japonii. Najbardziej opiekuńcza jest Szwajcaria - 68 proc. dochodów tamtejszych rolników pochodzi z państwowych dotacji.
42,7 mld dolarów amerykańskiej pomocy przekłada się na 16 proc. wartość wskaźnika. Nowa Zelandia z 3 proc. i Australia z 5 proc. pozostają najbardziej liberalnymi rynkami rolnymi.
Wczoraj Komisja Europejska zakwestionowała metodologię stosowaną przez OECD. Przedstawiciele Komisji stwierdzili, że wartości te nie w pełni odzwierciedlają korzyści z prowadzonych od 2003 r. reform. Odchodzimy od narzędzi, które najbardziej wypaczają zasady rynkowe, podała Komisja.
Mariann Fischer Boel, europejska komisarz ds. rolnictwa twierdzi, że drobiowe rekompensaty są jednorazową reakcją na wyjątkową sytuację i zostaną wypłacone po połowie ze środków krajowych i budżetu Unii.
65 mln euro (82 mln dolarów, 45 mln funtów) ma pokryć wydatki na likwidację skutków ptasiej grypy m.in. niszczenie jajek i kurczaków, które było niezbędne w obliczu spadku popytu. Ogromny spadek konsumpcji i cen drobiu na początku tego roku był wyjątkową sytuacją, która wymagała podjęcia wyjątkowych kroków, powiedziała Boel.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, szacuje, że jej 30 krajów członkowskich dotowało rolnictwo kwotą 279,8 mld dolarów w 2005 r. Podobna kwota została wydana rok wcześniej.
Subsydia stanowią w krajach rozwiniętych prawie jedną trzecią dochodów rolnictwa. Tylko UE i Japonia zanotowały niewielki spadek wydatków, głównie dzięki reformom systemu ochrony rolnictwa.
Ken Ash, zastępca dyrektora OECD ds. żywności, rolnictwa i rybołóstwa twierdzi, że środki przeznaczane na regulowanie cen, stanowiące 72 proc. całkowitej pomocy, są marnowane i mają katastrofalne skutki dla rolników z biedniejszych krajów.
Są tańsze alternatywy osiągania rządowych celów, mówi Ash, argumentując, że dopłaty odzwierciedlają raczej wysokie ceny ziemi i nie trafiają bezpośrednio do rolników.
Wysokość unijnej pomocy dla 11 mln rolników spadła ze 136,1 do 133,8 mld euro w latach 2004-2005, natomiast japońscy farmerzy pozostają wśród najbardziej chronionych na świecie.
Wskaźnik wsparcia rolnictwa, narzędzie OECD służące do liczenia kosztów subsydiów, które obciążają podatników, wynosi 32 proc. dla UE i 56 proc. dla Japonii. Najbardziej opiekuńcza jest Szwajcaria - 68 proc. dochodów tamtejszych rolników pochodzi z państwowych dotacji.
42,7 mld dolarów amerykańskiej pomocy przekłada się na 16 proc. wartość wskaźnika. Nowa Zelandia z 3 proc. i Australia z 5 proc. pozostają najbardziej liberalnymi rynkami rolnymi.
Wczoraj Komisja Europejska zakwestionowała metodologię stosowaną przez OECD. Przedstawiciele Komisji stwierdzili, że wartości te nie w pełni odzwierciedlają korzyści z prowadzonych od 2003 r. reform. Odchodzimy od narzędzi, które najbardziej wypaczają zasady rynkowe, podała Komisja.
Źródło: onet