Rolnicy pozbywają się ziarna
Rolnicy zaczynają "budzić się do życia" i coraz częściej próbują pozbyć się ziarna, którego rynek nie wkalkulował.
Tak jest na przykład z kukurydzą. Kiedy była poszukiwana, producenci nie przyznawali się, że mają pełne magazyny. Teraz, kiedy po interwencyjnych działaniach Agencji Rynku Rolnego nastroje znacznie ostygły, oferują tonę tego zboża po 450, a co odważniejsi nawet po 500 złotych. Ale to nierealne ceny.
Dzisiaj nikt nie zapłaci więcej jak 425 - 430 złotych. Podobna jest sytuacja z żytem. Jeszcze w lutym była szansa sprzedaży tego zboża nawet powyżej 400 złotych. Półtora miesiąca temu cena spadła do 370 złotych a i tak trudno było znaleźć chętnych do zakupu.
Teraz bez większych problemów młyny kupują żyto bezpośrednio u rolników po 330, maksymalnie po 350 złotych.
Tak jest na przykład z kukurydzą. Kiedy była poszukiwana, producenci nie przyznawali się, że mają pełne magazyny. Teraz, kiedy po interwencyjnych działaniach Agencji Rynku Rolnego nastroje znacznie ostygły, oferują tonę tego zboża po 450, a co odważniejsi nawet po 500 złotych. Ale to nierealne ceny.
Dzisiaj nikt nie zapłaci więcej jak 425 - 430 złotych. Podobna jest sytuacja z żytem. Jeszcze w lutym była szansa sprzedaży tego zboża nawet powyżej 400 złotych. Półtora miesiąca temu cena spadła do 370 złotych a i tak trudno było znaleźć chętnych do zakupu.
Teraz bez większych problemów młyny kupują żyto bezpośrednio u rolników po 330, maksymalnie po 350 złotych.
Źródło: Agrobiznes, TVP1