Spadają ceny żywca wieprzowego
Jak tłumaczą w zakładach to odbiorcy półtusz wymuszają coraz niższe ceny żywca. Są już zakłady gdzie w punktach skupu rolnicy dostają za tuczniki poniżej 3 złotych. Tymczasem najniższa stawka za zwierzęta fermowe to nadal 3,40.
W tej chwili żywca nie brakuje, ale co będzie za tydzień lub dwa trudno wyrokować. Przetwórcy liczą na ożywienie związane z otwarciem granicy Ukraińskiej, ale kontrakty trzeba odbudować, a to potrwa. Na liście uprawnionych do eksportu jak na razie jest tylko 20 zakładów.
Kto ma podpisane umowy kontraktacyjne może liczyć na 15 - 20 groszy więcej, ale stawki i tak są niskie. Już nie tylko klasa "R" ale nawet "U" wyceniana jest poniżej 4 złotych.
Na targowiskach podaż prosiąt mała, rolnicy zajęci są składaniem wniosków i pracami polowymi. Na Mazowszu ceny zbliżają się do 300 złotych za parę, w Wielkopolsce i Małopolsce jeszcze drożej.
W tej chwili żywca nie brakuje, ale co będzie za tydzień lub dwa trudno wyrokować. Przetwórcy liczą na ożywienie związane z otwarciem granicy Ukraińskiej, ale kontrakty trzeba odbudować, a to potrwa. Na liście uprawnionych do eksportu jak na razie jest tylko 20 zakładów.
Kto ma podpisane umowy kontraktacyjne może liczyć na 15 - 20 groszy więcej, ale stawki i tak są niskie. Już nie tylko klasa "R" ale nawet "U" wyceniana jest poniżej 4 złotych.
Na targowiskach podaż prosiąt mała, rolnicy zajęci są składaniem wniosków i pracami polowymi. Na Mazowszu ceny zbliżają się do 300 złotych za parę, w Wielkopolsce i Małopolsce jeszcze drożej.
Źródło: Agrobiznes, TVP1