Przedświąteczny tydzień w zakładach mięsnych
W zakładach mięsnych zaczął się krótki, bo przedświąteczny tydzień. Tylko niektóre firmy będą prowadziły ubój do piątku.
Większość zakończy skup w czwartek, a te które wysyłają mięso na eksport już nawet w środę. Mniejszy będzie skup, mniejsze mogą być także ceny - mówią przetwórcy.
Rolnicy tak zaplanowali produkcję aby zwierzęta nadawały się do sprzedaży tuż przed świętami, kiedy to z reguły ceny są najwyższe. Dlatego w ostatnich dniach do zakładów trafiało bardzo dużo żywca, a to już zaowocowało obniżkami.
Tym bardziej, że zakłady zgromadziły zapasy, a po świętach i tak zamówienia handlu będą minimalne.
Teraz w górę ceny mogą windować tylko właściciele małych prywatnych masarni, którym w ostatniej chwili zabranie surowca. Duże zakłady w ich ślady nie zamierzają iść.
Firmy, które stawiają na wysoką jakość i nie interesuje ich skup w najgorszych klasach O i P, stawki za nie obniżają nawet poniżej 3 złotych za kilogram. Za to za najwyższe klasy płaca lepiej niż inni.
Na targowiskach ceny prosiąt zaczynają rosnąć. Już nie tylko na Śląski i w Małopolsce, ale i w wielu innych rejonach kraju sprzedający żądają za parę blisko 300 złotych. Poniżej 200 kosztują tylko bardzo małe sztuki.
Większość zakończy skup w czwartek, a te które wysyłają mięso na eksport już nawet w środę. Mniejszy będzie skup, mniejsze mogą być także ceny - mówią przetwórcy.
Rolnicy tak zaplanowali produkcję aby zwierzęta nadawały się do sprzedaży tuż przed świętami, kiedy to z reguły ceny są najwyższe. Dlatego w ostatnich dniach do zakładów trafiało bardzo dużo żywca, a to już zaowocowało obniżkami.
Tym bardziej, że zakłady zgromadziły zapasy, a po świętach i tak zamówienia handlu będą minimalne.
Teraz w górę ceny mogą windować tylko właściciele małych prywatnych masarni, którym w ostatniej chwili zabranie surowca. Duże zakłady w ich ślady nie zamierzają iść.
Firmy, które stawiają na wysoką jakość i nie interesuje ich skup w najgorszych klasach O i P, stawki za nie obniżają nawet poniżej 3 złotych za kilogram. Za to za najwyższe klasy płaca lepiej niż inni.
Na targowiskach ceny prosiąt zaczynają rosnąć. Już nie tylko na Śląski i w Małopolsce, ale i w wielu innych rejonach kraju sprzedający żądają za parę blisko 300 złotych. Poniżej 200 kosztują tylko bardzo małe sztuki.
Źródło: Agrobiznes, TVP1