W oczekiwaniu na ożywienie na rynku zbóż
Rynek zbóż przysnął i nie wiadomo kiedy się obudzi. Maklerzy giełd towarowych od miesięcy mówią, że powinno się tak stać lada dzień. Ale według najnowszych prognoz na zmiany przyjdzie poczekać do stycznia. Wszystkiemu winne ceny – dla jednych niskie, dla innych zbyt wysokie.
Najbardziej odczuwają to producenci kukurydzy. Najpierw popyt na nią osłabiło widmo ptasiej grypy, teraz cena, która nikomu nie odpowiada. Najwięcej za dobrej jakości ziarno można uzyskać na naszym rynku 410 złotych, to o ponad 60 złotych mniej niż płacą Niemcy. Opolscy producenci mają kukurydzy w nadmiarze i chętnie pozbyliby się jej, ale gorzej z transportem. W Wielkopolsce przetwórcy chętnie kukurydzę by kupili, ale nie płacąc za dowóz. I tak w kółko.
Najbardziej odczuwają to producenci kukurydzy. Najpierw popyt na nią osłabiło widmo ptasiej grypy, teraz cena, która nikomu nie odpowiada. Najwięcej za dobrej jakości ziarno można uzyskać na naszym rynku 410 złotych, to o ponad 60 złotych mniej niż płacą Niemcy. Opolscy producenci mają kukurydzy w nadmiarze i chętnie pozbyliby się jej, ale gorzej z transportem. W Wielkopolsce przetwórcy chętnie kukurydzę by kupili, ale nie płacąc za dowóz. I tak w kółko.
Źródło: Agrobiznes, TVP1