Na rynku zbóż brakuje żyta
Największym problemem zbożowego rynku jest dziś żyto. A właściwie jego brak. Polscy przetwórcy już nawet nie pytają, czy ktoś je jeszcze sprzedaje. Żyta konsumpcyjnego brakuje nie tylko u nas, nie ma go w całej Europie. Duży problem z dobrym ziarnem mieli w tym roku Niemcy, dlatego większość żyta dostępnego na europejskim rynku została przez nich wchłonięta. Litwini za tonę żyta z własnym odbiorem chcą płacić nawet 320 złotych. Chcą, tylko nie ma komu. Na razie mało sprzedaje się kukurydzy. Mimo wyjątkowo dobrej jakości ziarna, na tak wysokie ceny jak w zeszłym roku producenci nie mogą liczyć.
Oprócz żyta, pozostałych zbóż jest pod dostatkiem, a chętnych do zakupu wielu. Młyny, paszarnie, hurtownicy - wszyscy zaopatrują się bezpośrednio na rynku. Rolników to cieszy, bo chociaż bardzo wysokich cen nie ma, to jednak pieniądze za towar dostają od ręki.
Oprócz żyta, pozostałych zbóż jest pod dostatkiem, a chętnych do zakupu wielu. Młyny, paszarnie, hurtownicy - wszyscy zaopatrują się bezpośrednio na rynku. Rolników to cieszy, bo chociaż bardzo wysokich cen nie ma, to jednak pieniądze za towar dostają od ręki.
Źródło: Agrobiznes, TVP1