Mniejsza sprzedaż wieprzowiny
Aby do października - mówią zgodnym chórem maklerzy giełd towarowych. Trudno mówić o handlu mięsem, sprzedaje się niewiele. A na dodatek oczekiwania potencjalnych klientów daleko odbiegają od rzeczywistości. I tak na przykład wieprzowe podgardla kosztują blisko 4 zł za kilogram, tymczasem rynek oczekuje ceny co najmniej o 50 groszy niższej. Podobnie jest w przypadku tłuszczy, słoniny i towarów poszukiwanych przez kontrahentów zza wschodniej granicy.
Nasz handel z Ukrainą czy Białorusią słabnie w oczach, bo Rosjanie ruszyli na podbój Europy. I to oni przejęli teraz funkcję pośredników. Sami szukają najlepszych ofert w Belgii czy Holandii i proponują je naszym dotychczasowym klientom.
Nieco przystopował też import, bo ceny w krajach starej Unii Europejskiej lekko wzrosły i nie są już tak atrakcyjne jak jeszcze dwa tygodnie temu. Zakupy są więc bardzo ostrożne. Nikt nie chce zostać z towarem. Skończył się sezon na karkówkę. Jeżeli już coś się sprzedaje to przodki wieprzowe i łopatka. Ceny półtusz bez zmian.
Nasz handel z Ukrainą czy Białorusią słabnie w oczach, bo Rosjanie ruszyli na podbój Europy. I to oni przejęli teraz funkcję pośredników. Sami szukają najlepszych ofert w Belgii czy Holandii i proponują je naszym dotychczasowym klientom.
Nieco przystopował też import, bo ceny w krajach starej Unii Europejskiej lekko wzrosły i nie są już tak atrakcyjne jak jeszcze dwa tygodnie temu. Zakupy są więc bardzo ostrożne. Nikt nie chce zostać z towarem. Skończył się sezon na karkówkę. Jeżeli już coś się sprzedaje to przodki wieprzowe i łopatka. Ceny półtusz bez zmian.
Źródło: Agrobiznes, TVP1