Dobra mąka nie będzie tańsza
Mąka jest obecnie - podobnie jak zboża - znacznie tańsza niż przed rokiem czy dwoma. Odbiorcy, zwłaszcza producenci makaronów, narzekają jednak na jej jakość.
Na rynek trafia rocznie około 4 - 5 mln ton mąki. W grupie największych krajowych producentów są Polskie Młyny, do których należy 10 zakładów (około 20 proc. udziału w rynku), a także młyny w Gdańsku, w Bolesławcu i Krakowie.
Według danych Ministerstwa Rolnictwa mąka jest w tym roku o 17 - 18 proc. tańsza niż w poprzednim sezonie. Najbardziej potaniały w stosunku do zeszłego roku mąki żytnie (o ponad 19 proc.)
- Ceny mąki w dużym stopniu zależą od notowań zbóż - mówi wiceprezes Izby Zbożowo-Paszowej Roman Kalkowski. Ziarno było bardzo tanie już na przednówku. Po żniwach zboże kosztuje nadal znacznie mniej niż w ostatnich latach.
Obniżki w najmniejszym stopniu dotyczą najlepszych gatunków mąki, z ziarna o dużej zawartości glutenu. Takiego surowca jest bowiem na rynku stosunkowo mało. Dlatego podczas gdy inne mąki nadal tanieją, te najlepsze już zaczęły drożeć. W drugiej dekadzie września cena mąki najlepszej, pszennej 450 piekarniczej w workach, wzrosła o ponad 10 proc., podczas gdy gorszej (np. typ 650 czy 750) obniżyła się o kilka procent. Podobne tendencje utrzymują się.
- Sądzę, że te najlepsze mąki będą drożeć nadal, gdyż jest ich stosunkowo mało - twierdzi Andrzej Świderski, właściciel firmy Makaron Polski SAS, należącej do dziesięciu największych wytwórni w kraju i dostarczającej na rynek rocznie około 12 tys. ton tych wyrobów. - Ziarno z nowych zbiorów jest gorszej jakości - dodaje Andrzej Świderski. Zdaniem specjalistów z Polskich Młynów jakość zboża z tegorocznych zbiorów jest jednak ostatecznie lepsza, niż prognozowano na początku żniw. Polskie Młyny, które dostarczają rocznie około 500 tys. ton mąki, zaczynają ostatnio, wzorem młynów w Stanach Zjednoczonych, które robią to od kilku lat, wzbogacać o kwas foliowy mąkę dostarczaną do piekarń, zakładów ciastkarskich i do handlu detalicznego. Ta witamina z grupy B zapobiega, zdaniem lekarzy, wadom rozwojowym i wielu schorzeniom.
- Nasza firma nie przewiduje jednak z tego powodu żadnej podwyżki cen - twierdzi dyrektor Wiktor Buczek. Polskie Młyny liczą natomiast na wzrost sprzedaży swoich wyrobów. Nie tylko na rynku krajowym.
Na rynek trafia rocznie około 4 - 5 mln ton mąki. W grupie największych krajowych producentów są Polskie Młyny, do których należy 10 zakładów (około 20 proc. udziału w rynku), a także młyny w Gdańsku, w Bolesławcu i Krakowie.
Według danych Ministerstwa Rolnictwa mąka jest w tym roku o 17 - 18 proc. tańsza niż w poprzednim sezonie. Najbardziej potaniały w stosunku do zeszłego roku mąki żytnie (o ponad 19 proc.)
- Ceny mąki w dużym stopniu zależą od notowań zbóż - mówi wiceprezes Izby Zbożowo-Paszowej Roman Kalkowski. Ziarno było bardzo tanie już na przednówku. Po żniwach zboże kosztuje nadal znacznie mniej niż w ostatnich latach.
Obniżki w najmniejszym stopniu dotyczą najlepszych gatunków mąki, z ziarna o dużej zawartości glutenu. Takiego surowca jest bowiem na rynku stosunkowo mało. Dlatego podczas gdy inne mąki nadal tanieją, te najlepsze już zaczęły drożeć. W drugiej dekadzie września cena mąki najlepszej, pszennej 450 piekarniczej w workach, wzrosła o ponad 10 proc., podczas gdy gorszej (np. typ 650 czy 750) obniżyła się o kilka procent. Podobne tendencje utrzymują się.
- Sądzę, że te najlepsze mąki będą drożeć nadal, gdyż jest ich stosunkowo mało - twierdzi Andrzej Świderski, właściciel firmy Makaron Polski SAS, należącej do dziesięciu największych wytwórni w kraju i dostarczającej na rynek rocznie około 12 tys. ton tych wyrobów. - Ziarno z nowych zbiorów jest gorszej jakości - dodaje Andrzej Świderski. Zdaniem specjalistów z Polskich Młynów jakość zboża z tegorocznych zbiorów jest jednak ostatecznie lepsza, niż prognozowano na początku żniw. Polskie Młyny, które dostarczają rocznie około 500 tys. ton mąki, zaczynają ostatnio, wzorem młynów w Stanach Zjednoczonych, które robią to od kilku lat, wzbogacać o kwas foliowy mąkę dostarczaną do piekarń, zakładów ciastkarskich i do handlu detalicznego. Ta witamina z grupy B zapobiega, zdaniem lekarzy, wadom rozwojowym i wielu schorzeniom.
- Nasza firma nie przewiduje jednak z tego powodu żadnej podwyżki cen - twierdzi dyrektor Wiktor Buczek. Polskie Młyny liczą natomiast na wzrost sprzedaży swoich wyrobów. Nie tylko na rynku krajowym.
Źródło: Rzeczpospolita