Ceny zbóż, notowania, aktualności

Rosja grozi embargiem

Rosja grozi embargiem
Rosja zagroziła zablokowaniem importu mięsa ze wszystkich krajów Unii Europejskiej, jeśli nie zapewnią one bezpieczeństwa transportu. Może także unieważnić dotychczasowe pozwolenia eksportowe, wydane w starych państwach członkowskich.

Producenci żywności państw "15" mogą spodziewać się takich samych kłopotów w handlu z Rosją, jakie niedawno były udziałem polskich firm. Rosjanie chcą przeprowadzić kontrole unijnych zakładów, które wysyłają na jej rynek wyroby mięsne, mleczarskie, ryby bądź pasze.

 – Dotarły do nas informacje, że Federacja Rosyjska w bliskim czasie zamierza przeprowadzić w starych państwach członkowskich podobne kontrole zakładów spożywczych, jak na terenie Polski. W praktyce może to oznaczać wielomiesięczne embargo na eksport żywności z "15" do Rosji – mówi Cezary Bogusz, zastępca głównego lekarza weterynarii.

 – Komisja nie otrzymała żadnego listu w tej sprawie – mówi Philipp Tod, rzecznik komisarza ds. zdrowia i ochrony konsumentów.

W starych państwach członkowskich, które prowadzą handel żywnością z Rosją, rosyjscy weterynarze przebywają na stałe. Komisja Europejska nie popiera systemu kontroli weterynaryjnej wprowadzonego przez Rosjan w Unii i uważa, że rosyjscy rezydenci są zbędni.

 – Unia Europejska nie prezentowała jednolitego stanowiska w sprawie handlu z Rosją i teraz przekonuje się o swojej słabości – komentuje Witold Choiński, dyrektor generalny Izby Polskie Mięso.

Siergiej Dankwert, szef rosyjskiej inspekcji sanitarnej, zapowiedział, że od poniedziałku Rosja nie przyjmie mięsa z państw Unii, jeśli nie będzie ono odprawione przez celników. Transporty muszą być zapieczętowane w taki sposób, by po drodze nikt nie przepakował towaru.

W ubiegłym tygodniu Rosjanie zablokowali import mięsa z Litwy. Powodem miało być wykrycie nielegalnego transportu z państw, które nie mogą eksportować do Rosji. Sprawę bada Interpol.

 – Dostajemy mięso z Chin i innych krajów zamiast unijnego, które jest sprzedawane potem gdziekolwiek, nawet w samej Unii – argumentował Siergiej Dankwert.

Dodał, że odkryto nowe przypadki nielegalnego transportu z Polski i Francji. Zagroził, że jeśli Unia nie poprawi bezpieczeństwa transportu mięsa do Rosji, to jego import zostanie całkowicie zatrzymany.

W Dublinie odbywa się obecnie spotkanie unijnych władz weterynaryjnych z rosyjskimi, na którym być może dojdzie do porozumienia w sprawie handlu żywnością.

W Polsce nadal większość zakładów mięsnych i przetwórstwa ryb nie może eksportować do Rosji. Najprawdopodobniej na początku października przyjedzie do naszego kraju grupa rosyjskich inspektorów. Na kontrolę oczekuje jeszcze 70 firm mięsnych i 25 zajmujących się przetwórstwem ryb. Na wyniki kontroli zazwyczaj trzeba czekać około miesiąca. Eksport jest jednak w tej chwili nieopłacalny z powodu drogiego złotego.

Źródło: Rzeczpospolita