Ożywienie w skupie interwencyjnym zbóż
Na rynku zbóż wzrost podaży spowodowany jest zbliżającymi się żniwami. Rolnicy i przechowalnie chcą przygotować magazyny pod nowe zbiory, pozbywają się więc ubiegłorocznych zapasów. Kupujący zainteresowani są niemal wyłącznie kukurydzą i owsem paszowym.
Dużym zainteresowaniem cieszy się od kilku tygodni skup interwencyjny. Potrwa on jeszcze tylko kilka dni. Oferty można zgłaszać do końca maja. W elewatorach zmagazynowano już ponad 300 tys. ziarna, na co najmniej drugie tyle zebrano już zgłoszenia. Osłabienie złotego spowodowało, że w skupie interwencyjnym można obecnie uzyskać najwyższą cenę, choć minusem jest skomplikowana procedura i długi czas oczekiwania na pieniądze.
Niewielkie jest zapotrzebowanie na pasze. Zmniejszyła się ostatnio nawet sprzedaż śruty rzepakowej, która dostępna jest już poniżej 500 zł za tonę. Dużo jest śruty słonecznikowej, sprowadzanej tradycyjnie z Ukrainy, a ostatnio i z Czech. Ma ona mniejszą zawartość białka (28 proc.), ale i znacznie niższą cenę – 370 zł za tonę na granicy. Nie ma zapotrzebowania na otręby, których notowania nie zmieniły się.
Do żniw, zdaniem analityków, sytuacja na rynku zbóż wiele się już nie zmieni. Zbiory w 2005 r. zapowiadają się dobrze, ceny ubiegłorocznego zboża już więc raczej nie wzrosną. Nowy sezon rozpoczniemy z dużymi zapasami.
Dużym zainteresowaniem cieszy się od kilku tygodni skup interwencyjny. Potrwa on jeszcze tylko kilka dni. Oferty można zgłaszać do końca maja. W elewatorach zmagazynowano już ponad 300 tys. ziarna, na co najmniej drugie tyle zebrano już zgłoszenia. Osłabienie złotego spowodowało, że w skupie interwencyjnym można obecnie uzyskać najwyższą cenę, choć minusem jest skomplikowana procedura i długi czas oczekiwania na pieniądze.
Niewielkie jest zapotrzebowanie na pasze. Zmniejszyła się ostatnio nawet sprzedaż śruty rzepakowej, która dostępna jest już poniżej 500 zł za tonę. Dużo jest śruty słonecznikowej, sprowadzanej tradycyjnie z Ukrainy, a ostatnio i z Czech. Ma ona mniejszą zawartość białka (28 proc.), ale i znacznie niższą cenę – 370 zł za tonę na granicy. Nie ma zapotrzebowania na otręby, których notowania nie zmieniły się.
Do żniw, zdaniem analityków, sytuacja na rynku zbóż wiele się już nie zmieni. Zbiory w 2005 r. zapowiadają się dobrze, ceny ubiegłorocznego zboża już więc raczej nie wzrosną. Nowy sezon rozpoczniemy z dużymi zapasami.
Źródło: Rzeczpospolita