Kurs euro określa ceny zbóż
Na rynku zbóż każdy dzień rozpoczyna się od sprawdzenia kursu euro. Od tego zależą ceny i na lokalnych rynkach i na giełdach towarowych.
Wyższe notowania euro sprawiają, że coraz więcej osób decyduje się na sprzedaż ziarna w skupie interwencyjnym. Jednak nadal problemem są długie terminy płatności. Ci, którzy potrzebują gotówki od razu, szukają zbytu na wolnym rynku. Większe ożywienie w skupie interwencyjnym sprawiło, że spadek cen zbóż w ostatnich dniach został powstrzymany i na razie taniej nie będzie.
Pszenica o standardowych parametrach, nieprzekraczająca 26 proc. glutenu, kosztuje 350–380 zł/t. Za ziarno wysokoglutenowe trzeba zapłacić 400–440 zł/t.
Dobrze sprzedaje się kukurydza. Propozycje sprzedaży zaczynają się od 380 zł/t i jest to najczęstsza cena transakcyjna. Dużo trudniej znaleźć kupców na żyto i jęczmień.
Niską cenę zbóż i mąki szczególnie boleśnie odczuwają rolnicy i młynarze ze Śląska, gdzie polska mąka i ziarno muszą konkurować z bardzo tanimi, sprowadzanymi z Czech. Na Śląsku Cieszyńskim młynarze i rolnicy narzekają przede wszystkim na import mąki i ziarna z Czech. Miejscowi Piekarze chętniej kupują mąkę z ostrawskich młynów, bo jest o połowę tańsza, choć często gorszej jakości.
Podobnie jest z ziarnem – tona czeskiej pszenicy kosztuje około 250 zł.
Wyższe notowania euro sprawiają, że coraz więcej osób decyduje się na sprzedaż ziarna w skupie interwencyjnym. Jednak nadal problemem są długie terminy płatności. Ci, którzy potrzebują gotówki od razu, szukają zbytu na wolnym rynku. Większe ożywienie w skupie interwencyjnym sprawiło, że spadek cen zbóż w ostatnich dniach został powstrzymany i na razie taniej nie będzie.
Pszenica o standardowych parametrach, nieprzekraczająca 26 proc. glutenu, kosztuje 350–380 zł/t. Za ziarno wysokoglutenowe trzeba zapłacić 400–440 zł/t.
Dobrze sprzedaje się kukurydza. Propozycje sprzedaży zaczynają się od 380 zł/t i jest to najczęstsza cena transakcyjna. Dużo trudniej znaleźć kupców na żyto i jęczmień.
Niską cenę zbóż i mąki szczególnie boleśnie odczuwają rolnicy i młynarze ze Śląska, gdzie polska mąka i ziarno muszą konkurować z bardzo tanimi, sprowadzanymi z Czech. Na Śląsku Cieszyńskim młynarze i rolnicy narzekają przede wszystkim na import mąki i ziarna z Czech. Miejscowi Piekarze chętniej kupują mąkę z ostrawskich młynów, bo jest o połowę tańsza, choć często gorszej jakości.
Podobnie jest z ziarnem – tona czeskiej pszenicy kosztuje około 250 zł.
Źródło: Agrobiznes, TVP1