Marazm w handlu mięsem nie ominął rynku drobiu
Zakłady nie mogą sprzedać towaru, więc większość zamrażają. Tylko czasami udaje się sprzedać korpusy czy mięso mechanicznie odkostnione, jednak są to śladowe ilości – twierdzi przedstawiciel giełdy w Łodzi. Kilogram korpusów obojętnie czy z kurczaków czy z indyków, kosztuje około 1,30 zł. Tak zwany mom drobiowy jest średnio 50 gr droższy. Jak przyznają maklerzy, ten tydzień jest najgorszy, mimo że wiele firm miało nadzieję, że właśnie teraz przed długim majowym weekendem uda się coś sprzedać.
Trudno o optymistyczne prognozy, bo wiele wskazuje na to, że główny odbiorca elementów drobiowych – Ukraina – nie obniży cen.
W zamian firmy otrzymają bezcłowe kontyngenty, ale w jakiej wysokości – nie wiadomo. W ostatnich dniach wzrosły ceny mięsa indyczego, ale wcale nie wynika to ze zwiększonego popytu, ale sezonowości produkcji. Za dwa tygodnie wszystko może się zmienić – mówią maklerzy.
Trudno o optymistyczne prognozy, bo wiele wskazuje na to, że główny odbiorca elementów drobiowych – Ukraina – nie obniży cen.
W zamian firmy otrzymają bezcłowe kontyngenty, ale w jakiej wysokości – nie wiadomo. W ostatnich dniach wzrosły ceny mięsa indyczego, ale wcale nie wynika to ze zwiększonego popytu, ale sezonowości produkcji. Za dwa tygodnie wszystko może się zmienić – mówią maklerzy.
Źródło: Agrobiznes, TVP1