Mięsa ci u nas dostatek?
Dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej dotarli do dokumentu Komisji Europejskiej, z którego wynika, że Polska będzie musiała zapłacić ok. 165 mln euro kary za nadmierne zapasy artykułów rolno–spożywczych. Agencja Rynku Rolnego: magazyny nie są przepełnione.
– Nowe kraje Unii Europejskiej zobowiązały się w Traktacie Akcesyjnym, że zapobiegną spekulacyjnym zapasom po 1 maja 2004 roku, które mogły powstać na skutek dużych różnic cen. Jeśli tego nie uczynią, muszą albo wyeliminować zapasy, albo zapłacić podatek – przypomina Michael Mann, rzecznik prasowy Mariann Fischer Boel, komisarza ds. rolnictwa.
Grzyby z czosnkiem
Tymczasem, jak dowiedziała się PAP, Polska nie pozbyła się nadmiernych zapasów artykułów rolno–spożywczych. Komisja Europejska, zgodnie z traktatem zażąda więc, abyśmy je zlikwidowali (np. przerobili na paszę dla zwierząt lub wyeksportowali bez dotacji unijnych). Jeśli tego nie zrobimy, będziemy musieli zapłacić blisko 165 mln euro kary.
Według komisji mamy przede wszystkim za dużo mięsa drobiowego (o ponad 122 mln ton) oraz wieprzowego (o ok. 78 mln ton). Poza tym w magazynach polskich firm zalega także zbyt wiele sera, ryżu, masła, czosnku, grzybów marynowanych oraz klarowanego masła.
Polski nie ma natomiast na liście posiadaczy nadmiernej ilości cukru. Jest tam za to Estonia, która wytłumaczyła komisji, że większość zapasów cukru zgromadziły nie firmy, ale gospodarstwa domowe.
Agencja Rynku Rolnego doniesieniami PAP jest zdziwiona. – Nie stwierdziliśmy nadmiernych zapasów w kraju – informuje Radosław Iwański , rzecznik prasowy agencji.
Jak podkreśla, agencja – opierając się na Ustawie o nadmiernych zapasach produktów rolnych i produktów cukrowych z 16 kwietnia 2004 r. – zebrała informacje od przedsiębiorców o tym, co i w jakich ilościach znajduje się w ich magazynach. Łącznie do ARR trafiło ok. 1500 pism od firm.
Prezes uznał
– Dyrektorzy oddziałów terenowych agencji wydali łącznie 10 decyzji (nie ma wśród nich firm z Kujaw i Pomorza – dop. red.) w sprawie ustalenia wielkości nadmiernych zapasów produktów rolnych i wysokości opłaty za te zapasy. Łączna kwota opłat, wyliczona na podstawie stawek określonych w rozporządzeniu ministra finansów, wyniosła 215 tysięcy złotych – wyjaśnia rzecznik ARR.
Po uznaniu przez prezesa agencji trzech spośród czterech odwołań firm kwota ta zmniejszyła się do 164 tys. zł.
– Nowe kraje Unii Europejskiej zobowiązały się w Traktacie Akcesyjnym, że zapobiegną spekulacyjnym zapasom po 1 maja 2004 roku, które mogły powstać na skutek dużych różnic cen. Jeśli tego nie uczynią, muszą albo wyeliminować zapasy, albo zapłacić podatek – przypomina Michael Mann, rzecznik prasowy Mariann Fischer Boel, komisarza ds. rolnictwa.
Grzyby z czosnkiem
Tymczasem, jak dowiedziała się PAP, Polska nie pozbyła się nadmiernych zapasów artykułów rolno–spożywczych. Komisja Europejska, zgodnie z traktatem zażąda więc, abyśmy je zlikwidowali (np. przerobili na paszę dla zwierząt lub wyeksportowali bez dotacji unijnych). Jeśli tego nie zrobimy, będziemy musieli zapłacić blisko 165 mln euro kary.
Według komisji mamy przede wszystkim za dużo mięsa drobiowego (o ponad 122 mln ton) oraz wieprzowego (o ok. 78 mln ton). Poza tym w magazynach polskich firm zalega także zbyt wiele sera, ryżu, masła, czosnku, grzybów marynowanych oraz klarowanego masła.
Polski nie ma natomiast na liście posiadaczy nadmiernej ilości cukru. Jest tam za to Estonia, która wytłumaczyła komisji, że większość zapasów cukru zgromadziły nie firmy, ale gospodarstwa domowe.
Agencja Rynku Rolnego doniesieniami PAP jest zdziwiona. – Nie stwierdziliśmy nadmiernych zapasów w kraju – informuje Radosław Iwański , rzecznik prasowy agencji.
Jak podkreśla, agencja – opierając się na Ustawie o nadmiernych zapasach produktów rolnych i produktów cukrowych z 16 kwietnia 2004 r. – zebrała informacje od przedsiębiorców o tym, co i w jakich ilościach znajduje się w ich magazynach. Łącznie do ARR trafiło ok. 1500 pism od firm.
Prezes uznał
– Dyrektorzy oddziałów terenowych agencji wydali łącznie 10 decyzji (nie ma wśród nich firm z Kujaw i Pomorza – dop. red.) w sprawie ustalenia wielkości nadmiernych zapasów produktów rolnych i wysokości opłaty za te zapasy. Łączna kwota opłat, wyliczona na podstawie stawek określonych w rozporządzeniu ministra finansów, wyniosła 215 tysięcy złotych – wyjaśnia rzecznik ARR.
Po uznaniu przez prezesa agencji trzech spośród czterech odwołań firm kwota ta zmniejszyła się do 164 tys. zł.
Źródło: Gazeta Pomorska
Powrót do aktualności