Firma Smithfield do kontroli!
Firmy należące do amerykańskiego koncernu Smithfield Foods muszą być poddane pełnej kontroli; tolerowanie działalności tej firmy, która pośrednio jest właścicielem starachowickiego Constaru, szkodzi polskiej gospodarce i eksportowi polskiej żywności – uważa klub poselski Prawo i Sprawiedliwość.
Klub PiS zwołał w środę konferencję prasową w związku z ujawnieniem przez media procederu odświeżania wędlin w zakładach mięsnych Constar w Starachowicach. Constar należy do grupy Animex, której właścicielem jest amerykański koncern Smithfield Foods.
Przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa Wojciech Mojzesowicz (PiS), podkreślił, że koncern Smithfiled miał problemy w wielu krajach z powodu zanieczyszczania środowiska, ale także z powodu niehumanitarnych warunków prowadzenia tuczu świń.
Mojzesowicz przypomniał, że Sejm uchwalił ustawę o nawozach i nawożeniu, która miała cywilizować warunki tuczu trzody chlewnej, ale nie została ona podpisana przez prezydenta, a przekazana do Trybunału Konstytucyjnego.
Ustawa ta zakładała m.in, że zbiorniki gnojowicy mają być pokryte trwałą, sztywną pokrywą. Taki zapis miałby chronić środowisko, a pośrednio ograniczyć wielkość firm zajmujących się hodowlą trzody chlewnej. Obecnie obchody świńskie przechowywane są w dużych, odkrytych lagunach (sztucznych jeziorkach).
Poseł zauważył, że właśnie tuczniki chowane w takich warunkach trafiają do zakładów Constar. Firma Smithfield, oprócz tuczarni, posiada także ubojnie i zakłady przetwarzające mięso.
Jak zaznaczył Mojzesowicz, przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej wiele polskich firm było zmuszonych dostosować się do unijnych wymogów, ponosząc znaczne koszty. Służby weterynaryjne ostro przestrzegały standardów weterynaryjnych, zamykając zakłady, które nie spełniały norm.
W opinii posłów PiS, sytuacja, która wydarzyła się w Constarze, podważa dobrą ocenę polskiej żywności.
– Daleko od Polski nie mówi się, że to firma Smithfield, że to obcy kapitał, tylko mówi się, że u nas produkuje się złą żywność. Jest to brzemienne w skutkach dla polskiej gospodarki – powiedział Mojzesowicz. – Oczekujemy, że nie będzie to tylko nagana, firma musi ponieść konsekwencje. Oczekuję, że wszystkie tuczarnie przemysłowe Smithfileda będą dokładnie zbadane – kontynuował poseł. Poseł PiS Antoni Mężydło uważa, że z tego co media ujawniły w Constarze, widać, iż w stosunku do tej firmy polskie władze wykazują "dziwnie dużą tolerancję". – Uważamy, że z tym trzeba skończyć, nie można tolerować tego co zagraża polskiemu rolnictwu – powiedział Mężydło. Dodał, że produkcja świn jest nie tylko problemem gospodarczym, ale także budzi problemy społeczne i polityczne. W ubiegłym tygodniu "Rzeczpospolita" podała, że we wspólnym śledztwie tej gazety i telewizji TVN dziennikarze wykryli, iż "w starachowickim Constarze zapleśniałe kiełbasy pracownicy "odświeżają" olejem, a wędlinom na etykietach przedłużają terminy ważności. Potem wędliny te trafiają do sklepów w całej Polsce". W piątek, 15 kwietnia, Inspekcja Weterynaryjna wstrzymała konfekcjonowanie (czyli pakowanie i wysyłanie) wędlin w starachowickich zakładach mięsnych. Tego samego dnia rada nadzorcza spółki podjęła decyzję o wstrzymaniu całej produkcji. Odwołała także prezesa firmy.
Klub PiS zwołał w środę konferencję prasową w związku z ujawnieniem przez media procederu odświeżania wędlin w zakładach mięsnych Constar w Starachowicach. Constar należy do grupy Animex, której właścicielem jest amerykański koncern Smithfield Foods.
Przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa Wojciech Mojzesowicz (PiS), podkreślił, że koncern Smithfiled miał problemy w wielu krajach z powodu zanieczyszczania środowiska, ale także z powodu niehumanitarnych warunków prowadzenia tuczu świń.
Mojzesowicz przypomniał, że Sejm uchwalił ustawę o nawozach i nawożeniu, która miała cywilizować warunki tuczu trzody chlewnej, ale nie została ona podpisana przez prezydenta, a przekazana do Trybunału Konstytucyjnego.
Ustawa ta zakładała m.in, że zbiorniki gnojowicy mają być pokryte trwałą, sztywną pokrywą. Taki zapis miałby chronić środowisko, a pośrednio ograniczyć wielkość firm zajmujących się hodowlą trzody chlewnej. Obecnie obchody świńskie przechowywane są w dużych, odkrytych lagunach (sztucznych jeziorkach).
Poseł zauważył, że właśnie tuczniki chowane w takich warunkach trafiają do zakładów Constar. Firma Smithfield, oprócz tuczarni, posiada także ubojnie i zakłady przetwarzające mięso.
Jak zaznaczył Mojzesowicz, przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej wiele polskich firm było zmuszonych dostosować się do unijnych wymogów, ponosząc znaczne koszty. Służby weterynaryjne ostro przestrzegały standardów weterynaryjnych, zamykając zakłady, które nie spełniały norm.
W opinii posłów PiS, sytuacja, która wydarzyła się w Constarze, podważa dobrą ocenę polskiej żywności.
– Daleko od Polski nie mówi się, że to firma Smithfield, że to obcy kapitał, tylko mówi się, że u nas produkuje się złą żywność. Jest to brzemienne w skutkach dla polskiej gospodarki – powiedział Mojzesowicz. – Oczekujemy, że nie będzie to tylko nagana, firma musi ponieść konsekwencje. Oczekuję, że wszystkie tuczarnie przemysłowe Smithfileda będą dokładnie zbadane – kontynuował poseł. Poseł PiS Antoni Mężydło uważa, że z tego co media ujawniły w Constarze, widać, iż w stosunku do tej firmy polskie władze wykazują "dziwnie dużą tolerancję". – Uważamy, że z tym trzeba skończyć, nie można tolerować tego co zagraża polskiemu rolnictwu – powiedział Mężydło. Dodał, że produkcja świn jest nie tylko problemem gospodarczym, ale także budzi problemy społeczne i polityczne. W ubiegłym tygodniu "Rzeczpospolita" podała, że we wspólnym śledztwie tej gazety i telewizji TVN dziennikarze wykryli, iż "w starachowickim Constarze zapleśniałe kiełbasy pracownicy "odświeżają" olejem, a wędlinom na etykietach przedłużają terminy ważności. Potem wędliny te trafiają do sklepów w całej Polsce". W piątek, 15 kwietnia, Inspekcja Weterynaryjna wstrzymała konfekcjonowanie (czyli pakowanie i wysyłanie) wędlin w starachowickich zakładach mięsnych. Tego samego dnia rada nadzorcza spółki podjęła decyzję o wstrzymaniu całej produkcji. Odwołała także prezesa firmy.
Źródło: PAP