Wieprzowina będzie tanieć
Sklepy składają małe zamówienia na wieprzowinę, niewielki jest też eksport, tymczasem mięsa jest na rynku dużo.
Na razie ceny półtusz i najdroższych elementów nie spadają, ale to tylko kwestia czasu – uważają handlowcy. Już teraz dość łatwo wynegocjować obniżki. Spadają notowania tanich mięs, np. głów czy smalcu, tłuszczów drobnych, słoniny, podgardla.
– Popyt na te surowce w kraju, jak zwykle wiosną, wyraźnie spada – twierdzi łódzki makler Ireneusz Grzeszczyk. Mały jest również eksport na wschód, zwłaszcza na Ukrainę, gdzie ciągle nie zakończono prac nad nowymi przepisami dotyczącymi handlu zagranicznego.
Zakłady mięsne wolą więc taniej sprzedać surowce wieprzowe, niż ładować je do chłodni i ponosić koszty przechowania.
Jeśli rynek detaliczny nie zwiększy zamówień, to w najbliższych tygodniach będą spadać także ceny półtusz i najlepszych mięs, jak szynka czy schab.
Powoli zmniejszają się notowania drobiu. Podaż całych kurczaków i elementów jest bardzo duża, dostawy krajowe uzupełnia import. Tymczasem zainteresowanie odbiorców jest niewielkie.
Maleje podaż żywca wołowego. Jak zwykle wiosną obniżają się koszty utrzymania bydła, które wyprowadzane jest na pastwiska. Dlatego hodowcy ograniczają dostawy bydła do rzeźni. Ceny są nadal relatywnie wysokie, a w przypadku niektórych mięs, np. dwójki wołowej, rosną.
Na razie ceny półtusz i najdroższych elementów nie spadają, ale to tylko kwestia czasu – uważają handlowcy. Już teraz dość łatwo wynegocjować obniżki. Spadają notowania tanich mięs, np. głów czy smalcu, tłuszczów drobnych, słoniny, podgardla.
– Popyt na te surowce w kraju, jak zwykle wiosną, wyraźnie spada – twierdzi łódzki makler Ireneusz Grzeszczyk. Mały jest również eksport na wschód, zwłaszcza na Ukrainę, gdzie ciągle nie zakończono prac nad nowymi przepisami dotyczącymi handlu zagranicznego.
Zakłady mięsne wolą więc taniej sprzedać surowce wieprzowe, niż ładować je do chłodni i ponosić koszty przechowania.
Jeśli rynek detaliczny nie zwiększy zamówień, to w najbliższych tygodniach będą spadać także ceny półtusz i najlepszych mięs, jak szynka czy schab.
Powoli zmniejszają się notowania drobiu. Podaż całych kurczaków i elementów jest bardzo duża, dostawy krajowe uzupełnia import. Tymczasem zainteresowanie odbiorców jest niewielkie.
Maleje podaż żywca wołowego. Jak zwykle wiosną obniżają się koszty utrzymania bydła, które wyprowadzane jest na pastwiska. Dlatego hodowcy ograniczają dostawy bydła do rzeźni. Ceny są nadal relatywnie wysokie, a w przypadku niektórych mięs, np. dwójki wołowej, rosną.
Źródło: Rzeczpospolita