Ożywienia na rynku zbóż nie było
W handlu zbożem martwy sezon utrzymuje się już od dawna, a okres przedświąteczny jeszcze ten zastój na rynku utrwalił.
Ceny zbóż są niskie i wciąż bardzo powoli spadają. Konkurencją dla krajowych rolników są dostawcy z Czech czy Węgier, którzy oferują ziarno taniej. Dla przedsiębiorstw zbożowych czy paszowych z południowych rejonów kraju zakupy za granicą są często bardziej opłacalne niż od dostawców krajowych. Handel zbożami odbywa się przede wszystkim na rynkach lokalnych, co eliminuje dodatkowe koszty transportu.
Wszędzie magazyny zbóż są pełne. Część rolników potrzebujących gotówki na nawozy czy wydatki domowe sprzedaje zboże, godząc się na cenę akceptowaną przez odbiorcę, czyli niższą od przeciętnej. Ale wielu rolników nawet nie próbuje sprzedać zmagazynowanego ziarna, bo czeka aż jego ceny wzrosną. Zdaniem analityków, tak się jednak w tym sezonie nie stanie. Zboże będzie tanie aż do żniw. Chyba że prognozy dotyczące tegorocznych zbiorów będą wyjątkowo niekorzystne, ale na razie takich oczekiwań nie ma.
Młyny zmniejszyły ostatnio ofertę otrąb, gdyż ograniczają przemiał zbóż. Powodem jest małe zapotrzebowanie na mąkę. Otrąb jednak nie brakuje, gdyż krajową ofertę uzupełnia import od południowych sąsiadów.
W ostatniej dekadzie marca podrożały śruty: sojowa z importu i rzepakowa od rodzimych dostawców. Wynika to ze zmniejszonej podaży tych pasz.
Ceny zbóż są niskie i wciąż bardzo powoli spadają. Konkurencją dla krajowych rolników są dostawcy z Czech czy Węgier, którzy oferują ziarno taniej. Dla przedsiębiorstw zbożowych czy paszowych z południowych rejonów kraju zakupy za granicą są często bardziej opłacalne niż od dostawców krajowych. Handel zbożami odbywa się przede wszystkim na rynkach lokalnych, co eliminuje dodatkowe koszty transportu.
Wszędzie magazyny zbóż są pełne. Część rolników potrzebujących gotówki na nawozy czy wydatki domowe sprzedaje zboże, godząc się na cenę akceptowaną przez odbiorcę, czyli niższą od przeciętnej. Ale wielu rolników nawet nie próbuje sprzedać zmagazynowanego ziarna, bo czeka aż jego ceny wzrosną. Zdaniem analityków, tak się jednak w tym sezonie nie stanie. Zboże będzie tanie aż do żniw. Chyba że prognozy dotyczące tegorocznych zbiorów będą wyjątkowo niekorzystne, ale na razie takich oczekiwań nie ma.
Młyny zmniejszyły ostatnio ofertę otrąb, gdyż ograniczają przemiał zbóż. Powodem jest małe zapotrzebowanie na mąkę. Otrąb jednak nie brakuje, gdyż krajową ofertę uzupełnia import od południowych sąsiadów.
W ostatniej dekadzie marca podrożały śruty: sojowa z importu i rzepakowa od rodzimych dostawców. Wynika to ze zmniejszonej podaży tych pasz.
Źródło: Rzeczpospolita