Kłopoty z nadmiarem zbóż
Na rynku zbóż podaż w dalszym ciągu znacznie przekracza popyt. Ceny są niższe niż na koniec ubiegłego roku. Niewielka część zebranego ziarna trafiła do skupu interwencyjnego. Agencja Rynku Rolnego podpisała umowy na zakup tylko 300 tys. ton zboża, w większości pszenicy. W całej UE zaoferowano dotychczas do sprzedaży interwencyjnej 10 mln ton ziarna.
Na razie polscy przedsiębiorcy nie są zainteresowani sprzedażą zboża za granicę. Powód to zbyt niska dopłata do eksportu. Sytuacja może się jednak zmienić, gdyż Komisja Europejska stopniowo podwyższa stawki dopłat. I to zarówno do ziarna, jak i do mąki.
Konkurencję dla polskich dostawców stanowią producenci zbóż z sąsiednich państw, głównie Czech. W przypadku dostaw do południowych regionów kraju tani jest transport. Niskie ceny czeskiej oferty wymuszają obniżki także u polskich producentów. Do transakcji na giełdach i w biurach pośredniczących w tym handlu dochodzi głównie wtedy, gdy można uzyskać cenę niższą od podawanej w ofertach. Na przykład kukurydza po 375 zł za t znajduje nabywców.
Z uwagi na warunki atmosferyczne i utrudnione dostawy zmniejszyła się podaż śruty sojowej. Kosztuje ona od 870 do 890 zł za t. Jednak jeszcze w tym miesiącu spodziewane są następne transporty z Argentyny. Dlatego maklerzy prognozują w końcu marca i w kwietniu spadek cen. Nadal duża jest podaż otrąb z importu, które uzupełniają ofertę krajową. Za otręby pszenne luzem płaci się na granicy południowej od 200 zł za t, krajowe z dostawą do odbiorcy wystawiane są na giełdach w cenie 270 - 300 zł za t. Ceny ukraińskiej śruty słonecznikowej w ostatnich kilku dniach nie zmieniły się.
Na razie polscy przedsiębiorcy nie są zainteresowani sprzedażą zboża za granicę. Powód to zbyt niska dopłata do eksportu. Sytuacja może się jednak zmienić, gdyż Komisja Europejska stopniowo podwyższa stawki dopłat. I to zarówno do ziarna, jak i do mąki.
Konkurencję dla polskich dostawców stanowią producenci zbóż z sąsiednich państw, głównie Czech. W przypadku dostaw do południowych regionów kraju tani jest transport. Niskie ceny czeskiej oferty wymuszają obniżki także u polskich producentów. Do transakcji na giełdach i w biurach pośredniczących w tym handlu dochodzi głównie wtedy, gdy można uzyskać cenę niższą od podawanej w ofertach. Na przykład kukurydza po 375 zł za t znajduje nabywców.
Z uwagi na warunki atmosferyczne i utrudnione dostawy zmniejszyła się podaż śruty sojowej. Kosztuje ona od 870 do 890 zł za t. Jednak jeszcze w tym miesiącu spodziewane są następne transporty z Argentyny. Dlatego maklerzy prognozują w końcu marca i w kwietniu spadek cen. Nadal duża jest podaż otrąb z importu, które uzupełniają ofertę krajową. Za otręby pszenne luzem płaci się na granicy południowej od 200 zł za t, krajowe z dostawą do odbiorcy wystawiane są na giełdach w cenie 270 - 300 zł za t. Ceny ukraińskiej śruty słonecznikowej w ostatnich kilku dniach nie zmieniły się.
Źródło: Rzeczpospolita