Drożeje wieprzowina
W ciągu dwóch tygodni ceny półtusz wieprzowych wzrosły o 15 - 20 procent. Są problemy z nabyciem większych ilości tego mięsa. W górę idą także ceny elementów wieprzowych i najtańszych gatunków.
Od połowy stycznia ceny wieprzowiny rosną. Za świeże półtusze kl. R płacono przed dwoma tygodniami 5 zł za kg, w tym tygodniu 5,65 - 5,8 zł za kg. Jeszcze bardziej zdrożały półtusze kl. E i U. Więcej trzeba również płacić za wieprzowinę z importu, gdyż mięso to drożeje także na rynkach zachodnich.
W ślad za półtuszami rosną notowania najlepszych gatunków mięsa, jak szynka, schab czy łopatka. A jeszcze szybciej idą w górę ceny tanich surowców, które są w coraz większych ilościach eksportowane na wschód.
W ciągu dwóch tygodni np. tłuszcze drobne podrożały o 20 - 30 proc. Do niedawna zakłady przetwórcze narzekały na rosnące zapasy, a ceny tłuszczów drobnych czy słoniny były bardzo niskie. Teraz sytuacja bardzo szybko się zmienia, co zdaniem analityków świadczy o tym, że zapasy te wcale nie były takie duże.
To, co się dzieje na rynku mięsnym, jest zgodne z wcześniejszymi prognozami analityków. Zapowiadali, że w pierwszym półroczu trzeba się liczyć z niewielkim spadkiem skupu i ograniczeniem podaży. Dopiero w drugim półroczu spodziewany jest wzrost skupu i dostaw, a w konsekwencji stopniowy spadek cen.
Ostatnio wzrosły też notowania wołowiny. Przede wszystkim podrożały ćwierci z bydła młodego, ale również z dorosłego. Zapotrzebowanie na to mięso, zarówno na rynku krajowym, jak i na eksport, jest w dalszym ciągu niewielkie.
Ceny kurczaków wróciły do poziomu z połowy stycznia. Ich podaż jest duża i przeważa nad popytem.
W najbliższych tygodniach możliwy jest dalszy stopniowy wzrost cen mięsa, zwłaszcza asortymentów najtańszych. Wiąże się to ze sporą liczbą zamówień eksportowych.
Od połowy stycznia ceny wieprzowiny rosną. Za świeże półtusze kl. R płacono przed dwoma tygodniami 5 zł za kg, w tym tygodniu 5,65 - 5,8 zł za kg. Jeszcze bardziej zdrożały półtusze kl. E i U. Więcej trzeba również płacić za wieprzowinę z importu, gdyż mięso to drożeje także na rynkach zachodnich.
W ślad za półtuszami rosną notowania najlepszych gatunków mięsa, jak szynka, schab czy łopatka. A jeszcze szybciej idą w górę ceny tanich surowców, które są w coraz większych ilościach eksportowane na wschód.
W ciągu dwóch tygodni np. tłuszcze drobne podrożały o 20 - 30 proc. Do niedawna zakłady przetwórcze narzekały na rosnące zapasy, a ceny tłuszczów drobnych czy słoniny były bardzo niskie. Teraz sytuacja bardzo szybko się zmienia, co zdaniem analityków świadczy o tym, że zapasy te wcale nie były takie duże.
To, co się dzieje na rynku mięsnym, jest zgodne z wcześniejszymi prognozami analityków. Zapowiadali, że w pierwszym półroczu trzeba się liczyć z niewielkim spadkiem skupu i ograniczeniem podaży. Dopiero w drugim półroczu spodziewany jest wzrost skupu i dostaw, a w konsekwencji stopniowy spadek cen.
Ostatnio wzrosły też notowania wołowiny. Przede wszystkim podrożały ćwierci z bydła młodego, ale również z dorosłego. Zapotrzebowanie na to mięso, zarówno na rynku krajowym, jak i na eksport, jest w dalszym ciągu niewielkie.
Ceny kurczaków wróciły do poziomu z połowy stycznia. Ich podaż jest duża i przeważa nad popytem.
W najbliższych tygodniach możliwy jest dalszy stopniowy wzrost cen mięsa, zwłaszcza asortymentów najtańszych. Wiąże się to ze sporą liczbą zamówień eksportowych.
Źródło: Rzeczpospolita