Ceny zbóż, notowania, aktualności

Będą nowe paszporty dla bydła

Będą nowe paszporty dla bydła
Dotychczas trzeba było na nie czekać nawet kilka miesięcy, teraz będą wydawane od ręki. Mowa o paszportach dla bydła. Od 1 lutego zmieniają się zasady wydawania dokumentów.

Producenci bydła mają siedem dni na oznakowanie nowonarodzonego zwierzęcia i zgłoszenia tego do Powiatowego Biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Potem muszą czekać na paszport dla cielaka. Do tej pory dokument przesyłany był pocztą. Załatwienie tych formalności trwało co najmniej kilka tygodni. Teraz sprawa ma zostać znacznie uproszczona.

 - Nowy system drukowania paszportów polega, w największym skrócie, na tym, że rolnik otrzymuje ten paszport w Biurze Powiatowym Agencji, właściwie natychmiast po złożeniu zgłoszenia o urodzeniu zwierzęcia.

Nowy dokument będzie zawierał takie same informacje, dotyczące zwierzęcia i jego kolejnych właścicieli, jak stary. Zmienia się tylko zewnętrzny wygląd paszportu. Teraz będzie on drukowany na białej kartce i będzie miał hologram ze znakiem agencji. Zmiany to przede wszystkim ułatwienia dla rolników.

 - Warunkiem przemieszczenia zwierzęcia jest fakt posiadania paszportu przez właściciela. A zatem, jeśli ten czas oczekiwania na paszport skraca się istotnie, nie będzie ograniczeń w przemieszczaniu zwierząt pomiędzy kolejnymi właścicielami - powiedział przedstawiciel ARiMR.

Ale czy te ograniczenia rzeczywiście istniały? Dla niektórych rolników brak paszportu nie był wcale przeszkodą w sprzedaży zwierzęcia.

 - Sprzedałem krowę, a paszportu nie chciał wziąć i paszport mi został, a gdzie ta kuratela poszła to ja wiem? Grunt, że chłop zapłacił dobrze - powiedział rolnik hodujący bydło.

Bez żadnych problemów można też sprzedawać cielaki. Rolnicy twierdzą, że wszystko da się załatwić, bo na zwierzęta jest duży popyt.

 - Przykładowo trzy miesiące się czekało, żeby przyszedł z Warszawy paszport. Cielak już dawno poszedł na stole, mięso zjedzone, a paszport przychodził - oznajmił inny hodowca.

Za nieprzestrzeganie prawa grożą rolnikom kary grzywny, a zwierzę na zlecenie lekarza weterynarii może zostać ubite. ARiMR zapowiada przeprowadzenie w tym roku dwóch akcji związanych z inwentaryzacją stad.

 - Rolnik otrzyma informację w postaci rejestru, wykazu sztuk w swoim stadzie wraz z prośbą, aby porównał ten wykaz ze stanem faktycznym i odesłał - dodał przedstawiciel ARiMR.

A co wykaże ta inwentaryzacja, możemy się tylko domyślać.

Źródło: Agrobiznes, TVP1