Fatalna sytuacja na rynku mięsa
Gorzej być nie może - mówią maklerzy handlujący mięsem. Styczeń w podsumowaniach wypada wyjątkowo fatalnie. Duże skoki cen i ogromna nieprzewidywalność tego rynku powodują niezłe zamieszanie. Podwyżki z ostatnich dni w punktach skupu żywca wieprzowego wymusiły wyższe ceny półtusz. Dzisiaj półtusze pełne w klasie E kosztują 6 zł za kilogram, w ciągu tygodnia to wzrost aż o 40 gr. Wiele firm ma kłopoty z wywiązaniem się z zamówień. Raz, że są problemy z zakupem surowca, dwa - nikt nie może sobie w tej chwili pozwolić na wyższe marże. W tej sytuacji eksport jest raczej niemożliwy. Powoli otwiera się Ukraina, wschodni kontrahenci zaczynają pytać o słoninę, tłuszcze i skórki.
Trudności ze zdobyciem krajowego towaru sprzyjają importowi. W ostatnich dniach, w ofertach giełd pojawiły się przodki wieprzowe, łopatka czy karkówka. Ale ceny już nie są aż tak atrakcyjne, bo europejskich rynków również nie ominęły podwyżki.
Trudności ze zdobyciem krajowego towaru sprzyjają importowi. W ostatnich dniach, w ofertach giełd pojawiły się przodki wieprzowe, łopatka czy karkówka. Ale ceny już nie są aż tak atrakcyjne, bo europejskich rynków również nie ominęły podwyżki.
Źródło: Agrobiznes, TVP1