Wypłacanie dopłat bezpośrednich trwa
Do końca lutego wszystkie dopłaty bezpośrednie powinny znaleźć się na kontach rolników. Jak na razie pieniądze otrzymała połowa uprawnionych.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przelała już na rolnicze konta 1,7 mld zł. Pieniądze otrzymało 620 tys. osób. Jednak wciąż są wsie, w których dopłat bezpośrednich nie otrzymał prawie nikt. Minister rolnictwa zapewnia, że ta sytuacja wkrótce się zmieni, gdyż wszyscy rolnicy mają już naliczone dopłaty.
- Chcemy aby do końca stycznia wszystkie nie-kontrowersyjne sprawy zostały wypłacone, a do końca lutego chcemy zamknąć cały temat dopłat bezpośrednich - powiedział minister rolnictwa Wojciech Olejniczak.
Jako pierwsi pieniądze otrzymali lub otrzymają do końca stycznia ci rolnicy, którzy nie popełnili we wnioskach żadnych błędów, a kontrole administracyjne i na miejscu nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Reszta do końca lutego.
Najbardziej zadowoleni powinni być rolnicy z województwa łódzkiego. Tam 90 proc. uprawnionych otrzymało już pieniądze. Najgorzej jest w Pomorskiem, gdzie dopłaty na kontach ma tylko co 10 osoba. Resort rolnictwa tłumaczy, że te dysproporcje to efekt jednoczesnego ubiegania się rolników o dopłaty bezpośrednie oraz o dopłaty do terenów o niekorzystnych gospodarowaniu w skrócie - ONW.
- Niektóre gospodarstwa były objęte w większym stopniu obszarem ONW, inne w mniejszym i tam proces przebiega wolniej - tłumaczy Wojciech Olejniczak.
Wypłaty unijnych funduszy rozpoczęły się 18 października. Wnioski złożyło 1,4 mln gospodarstw, co stanowi 95 proc. powierzchni gruntów, którym przysługują dopłaty.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przelała już na rolnicze konta 1,7 mld zł. Pieniądze otrzymało 620 tys. osób. Jednak wciąż są wsie, w których dopłat bezpośrednich nie otrzymał prawie nikt. Minister rolnictwa zapewnia, że ta sytuacja wkrótce się zmieni, gdyż wszyscy rolnicy mają już naliczone dopłaty.
- Chcemy aby do końca stycznia wszystkie nie-kontrowersyjne sprawy zostały wypłacone, a do końca lutego chcemy zamknąć cały temat dopłat bezpośrednich - powiedział minister rolnictwa Wojciech Olejniczak.
Jako pierwsi pieniądze otrzymali lub otrzymają do końca stycznia ci rolnicy, którzy nie popełnili we wnioskach żadnych błędów, a kontrole administracyjne i na miejscu nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Reszta do końca lutego.
Najbardziej zadowoleni powinni być rolnicy z województwa łódzkiego. Tam 90 proc. uprawnionych otrzymało już pieniądze. Najgorzej jest w Pomorskiem, gdzie dopłaty na kontach ma tylko co 10 osoba. Resort rolnictwa tłumaczy, że te dysproporcje to efekt jednoczesnego ubiegania się rolników o dopłaty bezpośrednie oraz o dopłaty do terenów o niekorzystnych gospodarowaniu w skrócie - ONW.
- Niektóre gospodarstwa były objęte w większym stopniu obszarem ONW, inne w mniejszym i tam proces przebiega wolniej - tłumaczy Wojciech Olejniczak.
Wypłaty unijnych funduszy rozpoczęły się 18 października. Wnioski złożyło 1,4 mln gospodarstw, co stanowi 95 proc. powierzchni gruntów, którym przysługują dopłaty.
Źródło: Agrobiznes, TVP1