Bruksela nie wierzy w świńską górkę
Rolnikom nie grozi nadprodukcja wieprzowiny i gwałtowny spadek cen - uważa ekspert Komisji Europejskiej.
W środowej "Gazecie" napisaliśmy, że Polska i wiele innych krajów UE stoi przed problemem nadprodukcji wieprzowiny i groźbą gwałtownego spadku cen.
Jednak według ekspertów rolnych Komisji, produkcja wieprzowiny w krajach starej UE w pierwszym kwartale 2005 r. spadnie o 1,4 proc., a w drugim o dalsze 0,4 proc. w porównaniu z ub.r. - Od strony podaży nie ma elementów wskazujących, iż pojawią się większe problemy na początku 2005 r. - powiedział "Gazecie" ekspert Komisji.
Nasze źródło zastrzega, że nie ma dokładnych danych dotyczących Polski. Jednak bazując na tych, które Bruksela dostała od naszego ministerstwa rolnictwa, "spodziewany jest w pierwszej połowie roku spadek produkcji o 5 proc. w porównaniu z 2004 r."
Ekspert nie wyklucza jednak, że biorąc pod uwagę dobre zbiory zbóż i jego niską cenę, a zarazem wysokie ceny wieprzowiny, że wielu polskich rolników zdecyduje się na chów trzody chlewnej. W marcu 2005 r. Komisja będzie miała dane ze spisu świń w całej Unii z grudnia 2004 r. Pozwoli jej to na sporządzenie dokładnych prognoz na drugą połowę 2005 r.
Gdyby pojawiły się problemy Bruksela dysponuje dwoma instrumentami interwencji:
- dopłatami do eksportu półtusz wieprzowych i wyrobów z wieprzowiny,
- dopłatami do prywatnego przechowywania mięsa, by zdjąć nadwyżki z rynku. O ewentualnym skupie interwencyjnym nikt w Brukseli nie myśli.
W środowej "Gazecie" napisaliśmy, że Polska i wiele innych krajów UE stoi przed problemem nadprodukcji wieprzowiny i groźbą gwałtownego spadku cen.
Jednak według ekspertów rolnych Komisji, produkcja wieprzowiny w krajach starej UE w pierwszym kwartale 2005 r. spadnie o 1,4 proc., a w drugim o dalsze 0,4 proc. w porównaniu z ub.r. - Od strony podaży nie ma elementów wskazujących, iż pojawią się większe problemy na początku 2005 r. - powiedział "Gazecie" ekspert Komisji.
Nasze źródło zastrzega, że nie ma dokładnych danych dotyczących Polski. Jednak bazując na tych, które Bruksela dostała od naszego ministerstwa rolnictwa, "spodziewany jest w pierwszej połowie roku spadek produkcji o 5 proc. w porównaniu z 2004 r."
Ekspert nie wyklucza jednak, że biorąc pod uwagę dobre zbiory zbóż i jego niską cenę, a zarazem wysokie ceny wieprzowiny, że wielu polskich rolników zdecyduje się na chów trzody chlewnej. W marcu 2005 r. Komisja będzie miała dane ze spisu świń w całej Unii z grudnia 2004 r. Pozwoli jej to na sporządzenie dokładnych prognoz na drugą połowę 2005 r.
Gdyby pojawiły się problemy Bruksela dysponuje dwoma instrumentami interwencji:
- dopłatami do eksportu półtusz wieprzowych i wyrobów z wieprzowiny,
- dopłatami do prywatnego przechowywania mięsa, by zdjąć nadwyżki z rynku. O ewentualnym skupie interwencyjnym nikt w Brukseli nie myśli.
Źródło: Gazeta Wyborcza