Małe zainteresowanie interwencyjnym skupem zbóż
Interwencyjny skup zbóż miał być lekarstwem na zbyt niskie ceny zboża podczas żniw. Rolnicy dostali szansę na jego sprzedaż po cenie 101 euro/t od początku listopada. Wystarczyło ziarno przechować. Ale interesu na przetrzymywanym zbożu raczej nie zrobią. Nawet jeżeli cena rynkowa jest niższa od ceny interwencyjnej to i tak bardziej opłaca się sprzedać ziarno na wolnym rynku. Sprzedaż do unijnych magazynów wiąże się bowiem z długotrwałymi procedurami i kosztami. Rolnik musi zapłacić za laboratoryjne sprawdzenie jakości ziarna. Po złożeniu oferty sprzedaży podpisuje z Agencją Rynku Rolnego umowę i otrzymuje harmonogram dostaw.
Na pieniądze rolnik może czekać nawet miesiąc. Unijne procedury i w miarę wysokie ceny wolnorynkowe skutecznie odstraszają rolników od skupu interwencyjnego. Do tej pory ARR podpisała umowy na dostarczenie35 tys. ton ziarna.
Na pieniądze rolnik może czekać nawet miesiąc. Unijne procedury i w miarę wysokie ceny wolnorynkowe skutecznie odstraszają rolników od skupu interwencyjnego. Do tej pory ARR podpisała umowy na dostarczenie35 tys. ton ziarna.
Źródło: Agrobiznes, TVP1