Obniżenie cen to jedyny sposób na pozyskanie chętnych na zboża
Żeby cokolwiek sprzedać, trzeba być bardzo przekonywującym - mówią maklerzy, a chodzi o nic innego jak o transakcje na rynku zbóż. Niełatwo jest namówić sprzedających do obniżenia cen, ale to jedyna możliwość pozyskania kupców.
Sporo producentów wciąż nie chce pozbywać się ziarna czekając na lepsze czasy. Tymczasem, jak zgodnie mówi się na giełdach towarowych, na zbożowych inwestycjach w tym sezonie na pewno zarobić się nie da. Naszego ziarna jest wyjątkowo dużo, a dodatkowo pojawia się w ofertach dobra jakościowo pszenica z Węgier i Czech. I właściwie tylko takie ziarno się sprzedaje. Cena zależy od lokalizacji. Maksymalnie tona tego ziarna liczona jest po 470 zł, ale zdarzają się i transakcje po 450 zł.
Z większości giełdowych ceduł zniknęły notowania owsa. Niewielki popyt jest na pszenżyto i jęczmień - komentują maklerzy.


Sporo producentów wciąż nie chce pozbywać się ziarna czekając na lepsze czasy. Tymczasem, jak zgodnie mówi się na giełdach towarowych, na zbożowych inwestycjach w tym sezonie na pewno zarobić się nie da. Naszego ziarna jest wyjątkowo dużo, a dodatkowo pojawia się w ofertach dobra jakościowo pszenica z Węgier i Czech. I właściwie tylko takie ziarno się sprzedaje. Cena zależy od lokalizacji. Maksymalnie tona tego ziarna liczona jest po 470 zł, ale zdarzają się i transakcje po 450 zł.
Z większości giełdowych ceduł zniknęły notowania owsa. Niewielki popyt jest na pszenżyto i jęczmień - komentują maklerzy.


Źródło: Agrobiznes, TVP1