Duża oferta zbóż
Na rynku płodów rolnych miniony tydzień nie przyniósł istotnych zmian. Było mało transakcji i utrzymywały się niskie ceny.
Co najmniej do końca roku podaż zbóż będzie znacznie większa od popytu. Dlatego ceny raczej nie będą rosły. W przypadku pszenicy paszowej, której jest w tym roku bardzo dużo, możliwy jest nawet dalszy niewielki spadek cen.
Rozpoczęcie w listopadzie skupu interwencyjnego niewiele zmieniło, gdyż rolnicy nie śpieszą się tam z dostawami. Ci, którzy mają gdzie przechowywać zboże, czekają na wzrost cen. Kto pilnie potrzebuje gotówki, próbuje sprzedać ziarno w sąsiednich mieszalniach czy młynach, negocjując w miarę szybką zapłatę.
Młyny i mieszalnie czekają natomiast na dalszy spadek cen. Są to oczekiwania uzasadnione. Już teraz notowania pszenicy paszowej są niższe niż na początku miesiąca. Dalszy spadek cen jest bardzo prawdopodobny.
Najmocniej trzymają się ceny wywoławcze kukurydzy, która wystawiana jest na giełdach po 400-420 zł za tonę. Jednak transakcje przy takich stawkach są dość rzadkie. Oferty kupna sięgają najczęściej 380 zł za t. Jęczmień paszowy, który w tym roku - co jest zjawiskiem wyjątkowym - jest droższy od pszenicy paszowej, kosztuje 440 zł za t. wraz z dostawą. Pszenżyto, którego w ubiegłym sezonie brakowało, teraz dostępne jest poniżej 400 zł za t.
Od dłuższego czasu nie ma zainteresowania przetworami zbożowym. Młyny zapełnione są otrębami, dużo jest ofert także z importu. Ceny śruty sojowej spadły do 820 zł za t.
Co najmniej do końca roku podaż zbóż będzie znacznie większa od popytu. Dlatego ceny raczej nie będą rosły. W przypadku pszenicy paszowej, której jest w tym roku bardzo dużo, możliwy jest nawet dalszy niewielki spadek cen.
Rozpoczęcie w listopadzie skupu interwencyjnego niewiele zmieniło, gdyż rolnicy nie śpieszą się tam z dostawami. Ci, którzy mają gdzie przechowywać zboże, czekają na wzrost cen. Kto pilnie potrzebuje gotówki, próbuje sprzedać ziarno w sąsiednich mieszalniach czy młynach, negocjując w miarę szybką zapłatę.
Młyny i mieszalnie czekają natomiast na dalszy spadek cen. Są to oczekiwania uzasadnione. Już teraz notowania pszenicy paszowej są niższe niż na początku miesiąca. Dalszy spadek cen jest bardzo prawdopodobny.
Najmocniej trzymają się ceny wywoławcze kukurydzy, która wystawiana jest na giełdach po 400-420 zł za tonę. Jednak transakcje przy takich stawkach są dość rzadkie. Oferty kupna sięgają najczęściej 380 zł za t. Jęczmień paszowy, który w tym roku - co jest zjawiskiem wyjątkowym - jest droższy od pszenicy paszowej, kosztuje 440 zł za t. wraz z dostawą. Pszenżyto, którego w ubiegłym sezonie brakowało, teraz dostępne jest poniżej 400 zł za t.
Od dłuższego czasu nie ma zainteresowania przetworami zbożowym. Młyny zapełnione są otrębami, dużo jest ofert także z importu. Ceny śruty sojowej spadły do 820 zł za t.
Źródło: Rzeczpospolita