Upadłość likwidacyjna szansą na uratowanie Pozmeatu
Przedstawiciele BRE Banku, jednego z większych akcjonariuszy Zakładów Mięsnych Pozmeat SA, zapowiedzieli we wtorek działania, które doprowadzą jak najszybciej do wszczęcia procedury upadłościowej w spółce, co otworzy drogę do znalezienia inwestora dla firmy.
- Tylko w ten sposób można uratować zakład w Robakowie. Spółka przestanie istnieć, ale jest szansa na to, że zakład w Robakowie znajdzie inwestora - powiedziała we wtorek podczas konferencji prasowej wicedyrektor departamentu finansowania inwestycji BRE Banku Jolanta Pankiewicz.
Zakładem w Robakowie, który od początku października wstrzymał produkcję z powodu odcięcia energii elektrycznej i wody, interesują się inwestorzy branżowi.
- W dalszym ciągu, mimo złej prasy i atmosfery wokół firmy, spotykamy się z zainteresowaniem inwestorów - powiedział obecny na konferencji prasowej prezes Pozmeatu Bogdan Wierzbicki.
Zdaniem przedstawicieli mniejszościowych akcjonariuszy, upadek spółki to wynik polityki zarządzania, prowadzonej przez BRE Bank i akcjonariuszy działających w porozumieniu z bankiem.
- Upadłość jednego z najnowocześniejszych w Polsce Zakładów jest dramatem dla wierzycieli i dla akcjonariuszy spółki i ponad 300 pracowników, którzy strąca pracę - powiedziała PAP przedstawicielka mniejszościowych akcjonariuszy w Radzie Nadzorczej Pozmeat-u Emilia Nowaczyk.
Według Nowaczyk, przyczyny upadłości "należy upatrywać w sposobie sprawowania przez BRE Bank i akcjonariuszy działających z nim w porozumieniu kontroli nad spółką i realizowania zgubnej dla niej polityki zarządzania".
Losy zakładu w Robakowie i spółki Pozmeat mogą rostrzygnąć się już 25 listopada, podczas rozprawy przedkasacyjnej w Sądzie Najwyższym, który rozpatrzy sprawę unieważnienia decyzji władz spółki o wszczęciu postępowania upadłościowego z możliwością układu.
- Mamy nadzieję, że na tym posiedzeniu Sąd Najwyższy odrzuci kasację jednego z wierzycieli i to otworzy drogę do wszczęcia postępowania upadłościowego - powiedział PAP przewodniczący Rady Nadzorczej Pozmeatu Stanisław Grynhoff.
Od 2003 roku zarząd Pozmeatu składa wnioski w sądzie o postępowanie upadłościowe z możliwością zawarcia układu z wierzycielami. Były one jednak przez sąd odrzucane. Ostatni wniosek, rozpatrzony pozytywnie, został zaskarżony do Sądu Najwyższego przez jednego z wierzycieli, który nie zgadza się na zawarcie układu - spółka jest mu winna 10 tys. zł.
W związku z przedłużającą się procedurą sądową, we wrześniu br. zarząd Pozmeatu złożył wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej, jednak wniosek został przez sąd odrzucony z przyczyn formalnych.
W spółce od wielu lat trwa konflikt między większościowymi i mniejszościowymi udziałowcami. Obie strony wielokrotnie donosiły na siebie do prokuratury i organów nadzorczych giełdy. Według szacunków Grynhoffa, spółka, akcjonariusze i byli członkowie władz spółki są stroną w 30 procesach cywilnych, postępowaniach przed organami prokuratury i postępowaniach przed sądami karnymi.
Największym udziałowcami Pozmeatu SA są: BRE Bank (34,5 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy) oraz spółka Alsero (15,5 proc. głosów). Po dwóch kwartałach 2004 roku strata netto spółki wyniosła 12,4 mln zł, przychody ze sprzedaży 9,5 mln zł, a krótkoterminowe zobowiązania 97,1 mln zł.
- Tylko w ten sposób można uratować zakład w Robakowie. Spółka przestanie istnieć, ale jest szansa na to, że zakład w Robakowie znajdzie inwestora - powiedziała we wtorek podczas konferencji prasowej wicedyrektor departamentu finansowania inwestycji BRE Banku Jolanta Pankiewicz.
Zakładem w Robakowie, który od początku października wstrzymał produkcję z powodu odcięcia energii elektrycznej i wody, interesują się inwestorzy branżowi.
- W dalszym ciągu, mimo złej prasy i atmosfery wokół firmy, spotykamy się z zainteresowaniem inwestorów - powiedział obecny na konferencji prasowej prezes Pozmeatu Bogdan Wierzbicki.
Zdaniem przedstawicieli mniejszościowych akcjonariuszy, upadek spółki to wynik polityki zarządzania, prowadzonej przez BRE Bank i akcjonariuszy działających w porozumieniu z bankiem.
- Upadłość jednego z najnowocześniejszych w Polsce Zakładów jest dramatem dla wierzycieli i dla akcjonariuszy spółki i ponad 300 pracowników, którzy strąca pracę - powiedziała PAP przedstawicielka mniejszościowych akcjonariuszy w Radzie Nadzorczej Pozmeat-u Emilia Nowaczyk.
Według Nowaczyk, przyczyny upadłości "należy upatrywać w sposobie sprawowania przez BRE Bank i akcjonariuszy działających z nim w porozumieniu kontroli nad spółką i realizowania zgubnej dla niej polityki zarządzania".
Losy zakładu w Robakowie i spółki Pozmeat mogą rostrzygnąć się już 25 listopada, podczas rozprawy przedkasacyjnej w Sądzie Najwyższym, który rozpatrzy sprawę unieważnienia decyzji władz spółki o wszczęciu postępowania upadłościowego z możliwością układu.
- Mamy nadzieję, że na tym posiedzeniu Sąd Najwyższy odrzuci kasację jednego z wierzycieli i to otworzy drogę do wszczęcia postępowania upadłościowego - powiedział PAP przewodniczący Rady Nadzorczej Pozmeatu Stanisław Grynhoff.
Od 2003 roku zarząd Pozmeatu składa wnioski w sądzie o postępowanie upadłościowe z możliwością zawarcia układu z wierzycielami. Były one jednak przez sąd odrzucane. Ostatni wniosek, rozpatrzony pozytywnie, został zaskarżony do Sądu Najwyższego przez jednego z wierzycieli, który nie zgadza się na zawarcie układu - spółka jest mu winna 10 tys. zł.
W związku z przedłużającą się procedurą sądową, we wrześniu br. zarząd Pozmeatu złożył wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej, jednak wniosek został przez sąd odrzucony z przyczyn formalnych.
W spółce od wielu lat trwa konflikt między większościowymi i mniejszościowymi udziałowcami. Obie strony wielokrotnie donosiły na siebie do prokuratury i organów nadzorczych giełdy. Według szacunków Grynhoffa, spółka, akcjonariusze i byli członkowie władz spółki są stroną w 30 procesach cywilnych, postępowaniach przed organami prokuratury i postępowaniach przed sądami karnymi.
Największym udziałowcami Pozmeatu SA są: BRE Bank (34,5 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy) oraz spółka Alsero (15,5 proc. głosów). Po dwóch kwartałach 2004 roku strata netto spółki wyniosła 12,4 mln zł, przychody ze sprzedaży 9,5 mln zł, a krótkoterminowe zobowiązania 97,1 mln zł.
Źródło: PAP