Drogie tłuszcze
Zakłady mięsne mają problemy ze zbytem produkcji. Chłodnie coraz trudniej mieszczą zapasy. Małe jest w tej sytuacji zainteresowanie surowcem. Zwłaszcza że konkurencją dla krajowej wieprzowiny jest importowana. Choć podaż jest duża, ceny utrzymują się na wysokim poziomie.
Zakłady, które przed kilkoma tygodniami kupiły żywiec po wysokich cenach, nie chcą tracić, sprzedając półtusze poniżej kosztów. W końcu tygodnia za półtusze kl. R trzeba było na giełdach zapłacić 6,6 - 6,7 zł za kg.
Nie ma problemów ze sprzedażą tłuszczów. Chętnych na słoninę, smalec, tłuszcze drobne jest wielu, mimo że surowce te są bardzo drogie. Nie słabnie zainteresowanie mięsem wieprzowym kl. II, podgardlem, podrobami. Najtrudniej nadal sprzedać szynkę, schab, karkówkę i łopatkę.
Zwiększył się popyt na mięso drobiowe. Chętnie kupowane są zwłaszcza tanie produkty: porcje rosołowe czy skórki. Zakłady zaczynają wykorzystywać mięso drobiowe do przetwórstwa, eliminując bardzo już drogą wołowinę. W rezultacie notowania tych surowców w ostatnich tygodniach wzrosły. Korpusy wystawiane były po 2,2 zł kg, a udziec z indyka po 8,6 - 9 zł za kg. Mniejsze jest zapotrzebowanie na cały drób. Jego ceny powoli rosną.
Na rynku wołowiny podaż równoważy popyt. Ceny ćwierci minimalnie obniżyły się, ale nadal płaci się za nie od 6,5 do 8 zł za kg.
Zakłady, które przed kilkoma tygodniami kupiły żywiec po wysokich cenach, nie chcą tracić, sprzedając półtusze poniżej kosztów. W końcu tygodnia za półtusze kl. R trzeba było na giełdach zapłacić 6,6 - 6,7 zł za kg.
Nie ma problemów ze sprzedażą tłuszczów. Chętnych na słoninę, smalec, tłuszcze drobne jest wielu, mimo że surowce te są bardzo drogie. Nie słabnie zainteresowanie mięsem wieprzowym kl. II, podgardlem, podrobami. Najtrudniej nadal sprzedać szynkę, schab, karkówkę i łopatkę.
Zwiększył się popyt na mięso drobiowe. Chętnie kupowane są zwłaszcza tanie produkty: porcje rosołowe czy skórki. Zakłady zaczynają wykorzystywać mięso drobiowe do przetwórstwa, eliminując bardzo już drogą wołowinę. W rezultacie notowania tych surowców w ostatnich tygodniach wzrosły. Korpusy wystawiane były po 2,2 zł kg, a udziec z indyka po 8,6 - 9 zł za kg. Mniejsze jest zapotrzebowanie na cały drób. Jego ceny powoli rosną.
Na rynku wołowiny podaż równoważy popyt. Ceny ćwierci minimalnie obniżyły się, ale nadal płaci się za nie od 6,5 do 8 zł za kg.
Źródło: Rzeczpospolita