Zastój na rynku zbóż
Na giełdach towarowych trudno znaleźć zboże, o którym można by powiedzieć, że jest poszukiwane, albo przynajmniej kupowane. Takiego zastoju nie było już dawno - mówią maklerzy. Tylko niewielkie ilości wysokobiałkowej pszenicy udaje się jeszcze wysłać na eksport, głównie do krajów azjatyckich.
W takich transakcjach tona tego ziarna wyceniania jest na około 107 euro. Maklerzy liczą, że na naszym rynku rucz zacznie się po 11 listopada. Ci, którzy nie będą chcieli czekać miesiąc na pieniądze i wypełniać mnóstwa papierków, zamiast skupu interwencyjnego wybiorą wolny rynek. Jednak na wyższe ceny nie ma już co liczyć.
Do zakupów żyta przymierzają się gorzelnie, ale nie wcześniej niż za tydzień. Na owies i pszenżyto nie ma w ogóle chętnych. Bardzo powoli sprzedaje się jęczmień.
W takich transakcjach tona tego ziarna wyceniania jest na około 107 euro. Maklerzy liczą, że na naszym rynku rucz zacznie się po 11 listopada. Ci, którzy nie będą chcieli czekać miesiąc na pieniądze i wypełniać mnóstwa papierków, zamiast skupu interwencyjnego wybiorą wolny rynek. Jednak na wyższe ceny nie ma już co liczyć.
Do zakupów żyta przymierzają się gorzelnie, ale nie wcześniej niż za tydzień. Na owies i pszenżyto nie ma w ogóle chętnych. Bardzo powoli sprzedaje się jęczmień.
Źródło: Agrobiznes, TVP1