Na podwyżki cen drobiu nie ma co liczyć
3,00 zł/kg żywca to nadal najcześciej spotykana cena jaką za kurczaki w skupie oferują zakłady przetwórcze. W niektórych firmach przed weekendem ceny spadają jeszcze o 5-10 gr. Nieco więcej niż duże zakłady płacą prywatne ubojnie. Tam skupowane są najchętniej duże brojlery - nawet do 2,5 kg. Na podwyżki cen skupu nie ma co liczyć. Teraz poprawy opłacalności drobiarze wypatrują w tańszych paszach.
Tona karmy dla niosek kosztuje około 730 zł, prawie tyle samo co przed rokiem. Grower, którego producenci brojlerów zużywają najwięcej, staniał do 960 zł/t. Ale to wciąż za drogo - przekonują hodowcy.
Kilkugroszowe obniżki nie ominęły także hodowców indyków, ale i tak ich produkcja jest bardziej stabilna niż brojlerów.
Na fermach średniej wielkości jaja kupowane są po 16-17 gr. za sztukę. Opakowane i transport podnosi cenę o 3-4 gr.
Tona karmy dla niosek kosztuje około 730 zł, prawie tyle samo co przed rokiem. Grower, którego producenci brojlerów zużywają najwięcej, staniał do 960 zł/t. Ale to wciąż za drogo - przekonują hodowcy.
Kilkugroszowe obniżki nie ominęły także hodowców indyków, ale i tak ich produkcja jest bardziej stabilna niż brojlerów.
Na fermach średniej wielkości jaja kupowane są po 16-17 gr. za sztukę. Opakowane i transport podnosi cenę o 3-4 gr.
Źródło: Agrobiznes, TVP1