Olejniczak: Proponowana podwyżka składki na KRUS jest zbyt wysoka
Rządowy projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników w Kasie Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych (KRUS) idzie w dobrym kierunku, ale proponowana podwyżka składki jest zbyt wysoka - uważa minister rolnictwa Wojciech Olejniczak
- Nie ma mowy o nagłym podnoszeniu składek. Jestem za tym, by w KRUS byli wyłącznie rolnicy, także ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą na niewielką skalę - powiedział w czwartek Olejniczak. Według niego, mogą to być tacy rolnicy, którzy nie uzyskują wysokich dochodów, prowadząc jednocześnie działalność związaną z rolnictwem, np. prowadzą na wsi skup mleka.
Szef resortu zadeklarował, że będzie dążył do rozmów na ten temat, tak by "doprowadzić do consensusu pomiędzy organizacjami rolniczymi i Ministerstwem Polityki Społecznej". Olejniczak podkreślił, że poziom składki nie może być dotkliwy dla rolników.
Przyjęty przez rząd we wtorek projekt nowelizacji ustawy o KRUS wprowadza zróżnicowanie poziomu składki na ubezpieczenia społeczne w zależności od rozmiarów gospodarstwa. W przypadku gospodarstwa 5-hektarowego składka wzrośnie o 30 proc., ale znacznie więcej wzrośnie w przypadku większych gospodarstw.
- W gospodarstwach większych niż 5 ha przeliczeniowych za każdy pełny hektar będzie podwyżka składki o 3 proc. aż do 70 ha przeliczeniowych - powiedział minister polityki społecznej Krzysztof Pater, odpowiedzialny za przygotowanie projektu nowelizacji ustawy o KRUS. W gospodarstwach powyżej 70 ha stawka już nie rośnie. Według niego, każdy hektar przeliczeniowy oznacza miesięcznie "kilka złotych wzrostu składki". Pater zadeklarował, że jest gotów rozmawiać o ewentualnych korektach skali podwyżek składek.
Minister podkreślił, że 850 tys. ubezpieczonych to rolnicy i członkowie ich rodzin pracujący w gospodarstwach o powierzchni do 5 ha, a kolejne 350 tys. - w gospodarstwach o powierzchni do 10 ha; łącznie daje to 1,2 mln na 1,6 mln wszystkich ubezpieczonych w rolnictwie.
Według Patera, projekt przyjęty we wtorek przez rząd zakłada, że osoby posiadające wielkie gospodarstwa rolne będą mogły dobrowolnie przejść do ZUS. "Jeżeli ktoś dojdzie do wniosku, że świadczenie, które oferuje mu system Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego jest nieodpowiednie, to będzie mógł przejść do systemu ZUS".
Projekt przewiduje także wprowadzenie zasady, że jeżeli rolnik prowadzi działalność gospodarczą, to dodatkowo kwartalnie płaci 400 zł. - Jeżeli ta działalność przybierze pokaźniejsze rozmiary, to rolnik automatycznie wypadnie z KRUS i musi przejść do ZUS - dodał Pater. Ma to dotyczyć osób, których roczny dochód przekroczy 13 tys. 310 zł.
Zdaniem Patera, KRUS ma mieć osobowość prawną. Powstanie więc rada nadzorcza, która ma być złożona z 12 osób, w tym z 8 przedstawicieli środowisk rolniczych i 4 administracji rządowej. Obecnie nadzór sprawuje 60-osobowa rada rolników.
Zmiany mają wejść w życie od 1 stycznia 2005 roku.
- Nie ma mowy o nagłym podnoszeniu składek. Jestem za tym, by w KRUS byli wyłącznie rolnicy, także ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą na niewielką skalę - powiedział w czwartek Olejniczak. Według niego, mogą to być tacy rolnicy, którzy nie uzyskują wysokich dochodów, prowadząc jednocześnie działalność związaną z rolnictwem, np. prowadzą na wsi skup mleka.
Szef resortu zadeklarował, że będzie dążył do rozmów na ten temat, tak by "doprowadzić do consensusu pomiędzy organizacjami rolniczymi i Ministerstwem Polityki Społecznej". Olejniczak podkreślił, że poziom składki nie może być dotkliwy dla rolników.
Przyjęty przez rząd we wtorek projekt nowelizacji ustawy o KRUS wprowadza zróżnicowanie poziomu składki na ubezpieczenia społeczne w zależności od rozmiarów gospodarstwa. W przypadku gospodarstwa 5-hektarowego składka wzrośnie o 30 proc., ale znacznie więcej wzrośnie w przypadku większych gospodarstw.
- W gospodarstwach większych niż 5 ha przeliczeniowych za każdy pełny hektar będzie podwyżka składki o 3 proc. aż do 70 ha przeliczeniowych - powiedział minister polityki społecznej Krzysztof Pater, odpowiedzialny za przygotowanie projektu nowelizacji ustawy o KRUS. W gospodarstwach powyżej 70 ha stawka już nie rośnie. Według niego, każdy hektar przeliczeniowy oznacza miesięcznie "kilka złotych wzrostu składki". Pater zadeklarował, że jest gotów rozmawiać o ewentualnych korektach skali podwyżek składek.
Minister podkreślił, że 850 tys. ubezpieczonych to rolnicy i członkowie ich rodzin pracujący w gospodarstwach o powierzchni do 5 ha, a kolejne 350 tys. - w gospodarstwach o powierzchni do 10 ha; łącznie daje to 1,2 mln na 1,6 mln wszystkich ubezpieczonych w rolnictwie.
Według Patera, projekt przyjęty we wtorek przez rząd zakłada, że osoby posiadające wielkie gospodarstwa rolne będą mogły dobrowolnie przejść do ZUS. "Jeżeli ktoś dojdzie do wniosku, że świadczenie, które oferuje mu system Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego jest nieodpowiednie, to będzie mógł przejść do systemu ZUS".
Projekt przewiduje także wprowadzenie zasady, że jeżeli rolnik prowadzi działalność gospodarczą, to dodatkowo kwartalnie płaci 400 zł. - Jeżeli ta działalność przybierze pokaźniejsze rozmiary, to rolnik automatycznie wypadnie z KRUS i musi przejść do ZUS - dodał Pater. Ma to dotyczyć osób, których roczny dochód przekroczy 13 tys. 310 zł.
Zdaniem Patera, KRUS ma mieć osobowość prawną. Powstanie więc rada nadzorcza, która ma być złożona z 12 osób, w tym z 8 przedstawicieli środowisk rolniczych i 4 administracji rządowej. Obecnie nadzór sprawuje 60-osobowa rada rolników.
Zmiany mają wejść w życie od 1 stycznia 2005 roku.
Źródło: Gazeta Wyborcza