Ceny zbóż, notowania, aktualności

Rosyjscy weterynarze rozpoczynają kontrole w polskich zakładach

Rosyjscy weterynarze rozpoczynają kontrole w polskich zakładach
Rosyjscy weterynarze rozpoczną w tym tygodniu inspekcje w 315 polskich mleczarniach, firmach drobiowych oraz zakładach przetwórstwa mięsa i ryb. Wszystkie chcą uzyskać zezwolenia eksportowe do Rosji.

Polskę odwiedzi rosyjski minister rolnictwa Aleksiej Gordiejew.

 - Przyjął on zaproszenie przyjazdu do Polski i już rozpoczęliśmy przygotowania do tej wizyty. Będziemy pracować nad stworzeniem dobrych warunków dla wzajemnej współpracy firm rolno-spożywczych i służb weterynaryjnych - mówi Wojciech Olejniczak, minister rolnictwa.

Wcześniej do naszego kraju przyjedzie dziewięciu inspektorów z Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego Rosji. Wizy i bilety lotnicze czekają na nich w Ambasadzie Polskiej w Moskwie. - Będą odebrane w poniedziałek, więc przyjazdu inspektorów można się spodziewać każdego dnia - zapewnia Wojciech Olejniczak. - Z Aleksiejem Gordiejewem ustaliliśmy, że wytypuje kolejną grupę inspektorów, którzy wkrótce dołączą do swoich kolegów już przebywających w naszym kraju. Chcemy, by wizytacje wszystkich 315 firm były ukończone jak najszybciej, na pewno jeszcze w bieżącym roku - tłumaczy.

W pierwszej kolejności rosyjscy weterynarze odwiedzą 75 mleczarni, potem 85 przetwórni mięsa oraz 230 producentów jaj i firm rybnych. Kontrola dotyczy przestrzegania rosyjskich przepisów sanitarno-weterynaryjnych, które odbiegają od unijnych m.in. w kwestii utylizacji.

W Głównym Inspektoracie Weterynarii (GIW) twierdzą, że zakłady otrzymały niezbędne informacje i mogą liczyć na pomoc powiatowych lekarzy weterynarii m.in. w przygotowaniu dokumentacji. - Decyzje o wydaniu zezwoleń na eksport będą podejmowane w Moskwie. Dopiero po uzyskaniu zezwolenia zakład będzie mógł rozpocząć eksport swoich produktów na rynek rosyjski - przypomina Jacek Leonkiewicz.

 - Rosja to ogromny i perspektywiczny importer żywności. W ciągu roku sprowadza ponad 1,2 miliona ton sera - wylicza Waldemar Broś z Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Polska rocznie eksportuje do Rosji przetwory mleczarskie za 60 mln USD. W pierwszym kwartale tego roku wysłaliśmy na tamtejszy rynek 3,6 tysiąca ton mięsa, w tym 1,2 tysiąca ton kiełbas. Do sierpnia rosyjskie certyfikaty eksportowe miały 4 firmy mięsne, obecnie 19, chociaż o zezwolenie występowało 75 zakładów i część z nich (np. Animex) zabiega o ponowne skontrolowanie. Zdaniem ministra Olejniczaka powrót do negocjacji w tej kwestii będzie możliwy dopiero po zakończeniu wizytacji we wszystkich 315 firmach.

 - Zakończyła się wizytacja unijnych inspektorów z FVO, Biura do Spraw Żywności i Weterynarii w Dublinie. Inspektorzy byli w 20 firmach z branży mięsnej, przetwarzających dziczyznę oraz mleczarniach. Sprawdzali je pod kątem dostosowania procedur do standardów unijnych. Chodzi między innymi o system identyfikacji zwierząt i dostosowanie działalności służb weterynaryjnych do standardów unijnych. Protokoły pokontrolne powstaną w ciągu najbliższych 20 dni, tyle samo czasu będą mieli w GIW na odpowiedź, po czym ostateczna wersja raportu będzie ogłoszona na stronach internetowych Komisji Europejskiej.

Źródło: Rzeczpospolita