Co 20 rolnik błędnie wypełnił wniosek
Ponad 73 tys. gospodarstw ubiegających się o unijne dopłaty do gruntów rolnych skontrolowała Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wstępne analizy wskazują, że w ponad 5 proc. przypadków rolnicy błędnie zadeklarowali powierzchnie upraw do dopłat.
Celem kontroli na miejscu jest weryfikacja danych wpisanych przez rolnika we wniosku o dopłaty ze stanem faktycznym, gdyż tylko wtedy możliwe jest wypłacenie unijnych dopłat do gruntów rolnych. Inspekcje w terenie wykonywali zewnętrzni kontrolerzy.
Najwięcej błędnych danych we wnioskach ujawnili inspektorzy w woj. świętokrzyskim (8,7 proc.), zachodniopomorskim (8,6 proc.) i śląskim (8,7 proc.). W Kujawsko-Pomorskiem 7,3 proc. wniosków rolnicy wypełnili z błędami. Najmniej pomyłek kontrolerzy wykryli w woj. mazowieckim (0,2 proc.), podlaskim (2,6 proc.), lubelskim (2,8 proc.).
Rolnicy głównie zawyżali powierzchnię gruntów uprawnioną do dopłat. Kontrole trwały od 5 lipca do 15 września. Łącznie skontrolowano 73 377 gospodarstw.
Do kontroli na miejscu wytypowanych zostało 5,5 proc. gospodarstw ubiegających się o płatności bezpośrednie. O dopłaty ubiega się łącznie 1,4 mln gospodarstw rolnych. Wszystkie prace kontrolne realizowane były przez wykonawców zewnętrznych, np. w woj. kujawsko-pomorskim przez pracowników Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Teraz wyniki kontroli są analizowane przez pracowników ARiMR. - Ostateczne wyniki poznamy w październiku - obiecuje Stanisław Barłóg, zastępca dyrektora toruńskiego oddziału agencji. Zapowiada, że wypłaty rozpoczną się zgodnie z planem - 16 października. Jako pierwsi dopłaty otrzymają rolnicy, którzy bezbłędnie wypełnili wnioski. Wcześniej rolnicy otrzymają pisemną informację z ARiMR o wysokości należnych kwot i numerze konta, na jakie wpłaci pieniądze centrala agencji. - Chodzi o to, żeby rolnicy jeszcze raz sprawdzili numery kont bankowych i zawiadomili powiatowe biuro agencji, jeśli numer jest nieprawidłowy.
Pracowników agencji czeka mnóstwo pracy. Na Kujawach i Pomorzu muszą wydać 100 tys. decyzji o przyznaniu dopłat bezpośrednich i dopłat z tytułu gospodarowania w trudnych warunkach (ONW).
Celem kontroli na miejscu jest weryfikacja danych wpisanych przez rolnika we wniosku o dopłaty ze stanem faktycznym, gdyż tylko wtedy możliwe jest wypłacenie unijnych dopłat do gruntów rolnych. Inspekcje w terenie wykonywali zewnętrzni kontrolerzy.
Najwięcej błędnych danych we wnioskach ujawnili inspektorzy w woj. świętokrzyskim (8,7 proc.), zachodniopomorskim (8,6 proc.) i śląskim (8,7 proc.). W Kujawsko-Pomorskiem 7,3 proc. wniosków rolnicy wypełnili z błędami. Najmniej pomyłek kontrolerzy wykryli w woj. mazowieckim (0,2 proc.), podlaskim (2,6 proc.), lubelskim (2,8 proc.).
Rolnicy głównie zawyżali powierzchnię gruntów uprawnioną do dopłat. Kontrole trwały od 5 lipca do 15 września. Łącznie skontrolowano 73 377 gospodarstw.
Do kontroli na miejscu wytypowanych zostało 5,5 proc. gospodarstw ubiegających się o płatności bezpośrednie. O dopłaty ubiega się łącznie 1,4 mln gospodarstw rolnych. Wszystkie prace kontrolne realizowane były przez wykonawców zewnętrznych, np. w woj. kujawsko-pomorskim przez pracowników Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Teraz wyniki kontroli są analizowane przez pracowników ARiMR. - Ostateczne wyniki poznamy w październiku - obiecuje Stanisław Barłóg, zastępca dyrektora toruńskiego oddziału agencji. Zapowiada, że wypłaty rozpoczną się zgodnie z planem - 16 października. Jako pierwsi dopłaty otrzymają rolnicy, którzy bezbłędnie wypełnili wnioski. Wcześniej rolnicy otrzymają pisemną informację z ARiMR o wysokości należnych kwot i numerze konta, na jakie wpłaci pieniądze centrala agencji. - Chodzi o to, żeby rolnicy jeszcze raz sprawdzili numery kont bankowych i zawiadomili powiatowe biuro agencji, jeśli numer jest nieprawidłowy.
Pracowników agencji czeka mnóstwo pracy. Na Kujawach i Pomorzu muszą wydać 100 tys. decyzji o przyznaniu dopłat bezpośrednich i dopłat z tytułu gospodarowania w trudnych warunkach (ONW).
Źródło: Gazeta Pomorska
Powrót do aktualności