Znowu grożą nam zapasy drobiu
Skończył się okres dużych zakupów. Wraz z nadejściem jesieni zmaleje także popyt na mięso grillowe. Już teraz ceny spadły do poziomu sprzed maja.
Jak mówią drobiarze popyt maleje, a produkcji nie da się tak łatwo hamować. Kto ma podpisane umowy kontraktacyjne nie musi martwić się o zbyt. Koszty magazynowania będą musiały pokryć zakłady. Czy to nie odbije się na cenach? Nie wiadomo. Właściciele przetwórni mówią, że nawet niższe ceny nie wpłyną na wzrost zakupów.
Nadmiar drobiu mógłby zostać rozładowany w części przez eksport, ale ze względu na wysokie notowania naszej waluty jest on mniej opłacalny. Główni odbiorcy drobiu z Polski to: Anglia, Niemcy i Szwajcaria.
Producenci liczą najbardziej na obniżkę cen pasz po żniwach. Dzięki temu opłacalność drastycznie nie spadnie.
Ceny skupu kurczaków najbardziej spadły na południu kraju. Pod koniec sierpnia brojlery można było sprzedać średnio za 3 zł. Nieznacznie zmieniły się ceny indorów i kaczek.
Jak mówią drobiarze popyt maleje, a produkcji nie da się tak łatwo hamować. Kto ma podpisane umowy kontraktacyjne nie musi martwić się o zbyt. Koszty magazynowania będą musiały pokryć zakłady. Czy to nie odbije się na cenach? Nie wiadomo. Właściciele przetwórni mówią, że nawet niższe ceny nie wpłyną na wzrost zakupów.
Nadmiar drobiu mógłby zostać rozładowany w części przez eksport, ale ze względu na wysokie notowania naszej waluty jest on mniej opłacalny. Główni odbiorcy drobiu z Polski to: Anglia, Niemcy i Szwajcaria.
Producenci liczą najbardziej na obniżkę cen pasz po żniwach. Dzięki temu opłacalność drastycznie nie spadnie.
Ceny skupu kurczaków najbardziej spadły na południu kraju. Pod koniec sierpnia brojlery można było sprzedać średnio za 3 zł. Nieznacznie zmieniły się ceny indorów i kaczek.
Źródło: Agrobiznes, TVP1