Ceny zbóż, notowania, aktualności

Tłuszcze: mało i drogo

Tłuszcze: mało i drogo
Od kilku tygodni artykułem dnia na rynku mięsnym są tłuszcze. Z giełdowych ofert najpierw prawie zniknął krajowy smalec i drobne podgardle. Potem wykupione zostały - droższe od rodzimych - tłuszcze z importu, a nowych dostaw brak, gdyż tłuszczów jest za mało nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Maklerzy tłumaczą niedobory tłuszczów na rynku strukturą produkcji i popytu. Zapotrzebowanie handlu koncentruje się na tanich wędlinach, wyrobach garmażeryjnych itp., gdzie tłuszcze, podroby, tłuste boczki czy drobne mięsa są podstawowym surowcem. W magazynach producentów odkładają się natomiast zapasy najdroższych mięs: szynki, schabu, łopatki, karkówki. Dlatego, choć podaż żywca nie jest specjalnie niska, zakłady nie są zainteresowane przetwarzaniem większych ilości półtusz, z uwagi na problemy ze zbytem drogich asortymentów. Niewystarczająca podaż tłuszczów powoduje, że ich ceny rosną. We wtorek Agrohandel w Łodzi oferował słoninę bez skóry po 5 zł kg, tłuszcze drobne twarde po 4,5 zł kg, miękkie po 3,5 zł kg, a smalec od 3,4 do 3,8 zł kg. Dla porównania w końcu czerwca słonina tej samej giełdzie kosztowała 3,4 zł kg, tłuszcz drobny twardy 3,2 zł kg, miękki 2,8 zł kg, a smalec od 3 do 3,6 zł za kg. Rośnie popyt także na mięsa drobne i zwyżkują ich ceny. Mięsa kl. II 40 proc. tłuszczu dostępne są po 6,8 zł kg. Ceny półtusz też rosną, ale wolniej. W początkach tygodnia za kl. R trzeba płacić 6,7 - 6,9 zł za kg.

Źródło: Rzeczpospolita